2.

-Agnieeeeszkaa ! ty żyjesz w ogóle ? - Kaśka zapytała swoją przyjaciółkę zdenerwowanym aczkolwiek dosyć przyjacielskim tonem.

-Taak oczywiście ...

-Ty ciągle o nim myślisz ?! odpuść sobie to dupek !

-Ale za to kochany ...

-proszę cię to idiota

w tej chwili podszedł do nich Kasper, zaszeptał coś Kaśce do ucha po czym ona odeszła zostawiając ich samych.

-Księżniczko nie smutamy, po prostu był chujem i nic już tego nie zmieni

Jego seksowny uśmiech wydawał się Agnieszce dosyć sztuczny, może dlatego że była w takim a nie innym nastroju.

- Alee.....

Kasper nie dał jej skończyć

- Dobrze wiem jak to jest ...

- Nie pierdol, że Justa cię rzuciła

- No cóż ...

-Idiotka -,-

-Tak zmieniając temat pójdziesz ze mną na spacer ? zaczeły się ferie nie powinnaś siedzieć w domu i się zamartwiać.

- Noo .. okeej - Agaa prawie nie zemdlała co prawda kochała Oskara lecz w głębi duszy nadal podobał jej się Kasper.

-To co o 16 na ławkach w parku ?

Od razu wiedziała o jakie ławki mu chodzi często siedział na nich z kumplami gdy ona chodziła na spacer z psem.

Gdy przyszła na spotkanie strasznie się zdziwiła,Kasper miał na sobie koszulę, a nigdy nie nosił koszul.

-Co Ci się stało, że nałożyłeś koszulę ?

-No cóż ... Agnieszka nie będę zachowywał się jak romantyk bo nie umiem ale wiedz, że Cię kocham i na zawsze chce z tobą być. - po chwili dodał

-Przepraszam ,że tak długo zwlekałem ale bałem się twojej reakcji..

-Nie musiałeś, kocham Cię bardziej niż ty - po wypowiedzeniu tych śłów zaczeli się całować.

Stworzyli idealny związek, pobrali się i razem się zestarzeli. Po ich śmierci na ich nagrobku wyrto napis :

"Bezgraniczna miłość którą połałczył przypadek "