Mam zamknięte oczy, czuje jak narasta napięcie pomiędzy nimi a powiekami, policzki unoszą się, wypuszczam nagromadzone powietrze, po raz kolejny to samo powietrze.
Dzień enty, siedzę w tym samym miejscu, w którym mnie znaleźli.
W tej samej pozycji zmierzając do nikąd myślami kłębiącymi się po powiekami jak chmury by zaraz lunąć deszczem.
Deszczem liter spadającymi wraz z cichym stukotem uderzeń o klawiature laptopa.
Liter nie mających ze sobą żadnego sensu i jednocześnie posiadający całą siatkę powiązań pomiędzy słowami, które wlewają się w pustą przestrzeń wirtualnej kartki.
Potrzeba pisania? kto mnie zna ten wie skąd się bierze większość słów, które koniecznie musze wylać pisząc.
czy to pozytywny tekst? pozytywne myśli? neutralne? negatywne? sam nie wiem.
rollercoaster.
Buonanotte.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika pogodnyludi.