photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 SIERPNIA 2011

Marzenia.

Mikey od małego wiedział co jest jego pasją. Odkąd pamięta był zakochany w rowerach. Zanim nauczył się chodzić smigał na rowerku dla dzieci i był najszybszy na całym osiedlu. Wiedział, że to jest jego powołanie, i że to chce robić. Nigdy nie zaniedbał rowera, starał sie na nim jeździć jak często się da. Do szkoły, do sklepu, do sąsiada.Lecz nic go tak nie bawiło jak dłuższa i szybka trasa w lesie z dobrą muzyką na uszach. Wtedy czuł, że żyje. Gdy siedział na siodle, w rekach ściskał kierownice, pod palcami mial klamki hamulców a pod nogami pedały. Wtedy znikały wszelkie problemy tego świata, nie przejmował się zupełnie niczym, liczyła się tylko trasa i jak najszybsze i najostrzejsze przejechanie jej. Mógł oddać wszystko za ten moment gdy do krwi dostawała się adrenalina, która łagodziła ból dzięki czemu mógł jechać jeszcze szybciej. Był maniakiem. Mikey nigdy nie kończył sezonu, jeździł nawet Zimą. Wszyscy wokół albo podziwiali go za jego milość i pasję, albo cały czas mówili, że zbyt ostro jeździ i może kiedyś się rozbić. Lecz on sie tym nie przejmowal, to właśnie było w tym najlepsze, ta adrenalina, te ryzyko. Kiedy zaczyna objeżdzać Ci tylne koło wtedy jakaś siła przejmuje nad Tobą kontrole i wychodzisz z poślizgu bez szfanku i jeszcze w spektakularny sposób. 

Jeździł tak przez długi czas, lecz pewnego dnia to się stało. Zaczęły go boleć plecy. Na początku były to przelotne bóle i nie przejmował się nimi, ale po pewnym czasie ból stał się mocniejszy a ataki były dłuższe. Mikey jednak nauczył się ignorować ból, nic sobie z tego nie robił. Do czasu. Pewnego dnia Mikey chciał wstać z łóżka i wtedy poczół potężny bół w okolicach lędźwiowych. Nie potrafił sam wstać, potrzebował pomocy. Od razu ojciec zawiózł go do szpital na prześwietlenie. Chlopak mówił, że to nie potrzebne, że troche poleży i mu przejdzie. 

Zdjęcie. Zniecierpliwiony czeka na korytarzu na lekarza. W końcu wychodzi ze zdjęciami w ręku. Gdy chłopak tylko zobaczył minę doktora wiedział, że nie jest dobrze. 

- Mikey, nie mam dobrych wiadomości dla Ciebie.

- Co tam jest ? 

- Na zdjęciu widać, że uszkodziłeś kręgosłup. 

- Jak to możliwe ? 

Mina i głos chłopaka pokazywała jak bardzo się przejął tą wiadomością. Przestraszył sie nie na żarty. 

- Musiałeś go przeciążyć, jedno złe londowanie albo upadek. 

- Czy coś może mi grozić ? 

- Nie

- Uff, to dobrze.

- Tylko jest jedna rzecz. 

- Tak panie doktorze ? 

- Musisz przestać jeździć na rowerze. 

W tym momencie cały świat Mikey-ego rozsypał sie w drobny mak. Nie mógł uwierzyć słowom lekarza. 

- Pan sobie żartuje prawda ? 

- Nie mikey nie żartuje, jeżeli będziesz dalej jeździł możesz skonczyć na wózku inwalidzkim .

Mikey nie wiedział co powiedzieć. Podziękował tylko i pojechał razem z ojcem do domu. To co usłyszał od doktora było jak wyrok śmierci dla niego. Nie wyobrażał sobie życia bez jazdy, nie miało by już sensu. 

Najgorsze było to że nic nie można było zrobić. Wada pozostanie do końca życia. Kręgosłup nie będzie bolał jeżeli bedzie pływał i o siebie dbał. Ale już nigdy więcej nie może jeździć tak jak jeździł. Krótka spokojna trasa do sklepu to jedyne na co pozwolił mu lekarz. Żadnych zjazdów, nierówności, skoków, nic. Mikey chcąc nie chcąc musiał słuchąc lekarza, jeżeli nie chciał zostać do końca życia kaleką. Tyle lat jazdy. 

Mikey miał 18 lat gdy sie o tym dowiedział. W tak młodym wieku stracił swoją największą miłość i pasję.

Ale znalazł sposób, żeby nie do końca stracić to co kochał. Gdy skończył szkołę i studia, został zawodowym trenerem. Był najlepszy w kraju i jednym z najlepszych na świecie. Po jego porady dzownili wszyscy liczący sie kolarze. Jego syn został kilkukrotnym mistrzem świata, a córka wraz z nim prowadziła sieć najlepszych sklepów rowerowych na świecie. Mikey mimo iż nie mógł sam jeździć to wyszkolił wielu mistrzów, dzięki czemu mógł być dalej wierny swojej pasji. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na zdjęciu jestem ja osobiście, robiąc to co kocham czyli jeżdżąc na rowerze. Część historii to moje własne przeżycia. Niedawno dowiedziałem się, że mam niedorozwinięty jeden z kręgów kręgosłupa w części lędźwiowej. Na szczęście w przeciwieństwie do naszego bohatera dalej moge jeździć i robić to co kocham :) 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika pjeter93.

Informacje o pjeter93


Inni zdjęcia: Mały Sfinks bluebird1121.06.2025 bolimnienieboEhh patusiax395Dbałość. ezekh11421.06.2025 bolimnieniebo:* patki91gdZbocze ; rodzaj nijaki. ezekh114Bella patki91gdNiunia:* patki91gdMoja patki91gd