Witam po dłuuugiej przerwiee :D Zdjęcie kiepskie, ale są tylko takie, bo babcia foty strzelała ;/. A teraz postaram się wam w skrócie skrócić mój wyjazd . :D Więc tak : Pierwszy dzień . Długi dojazd, 11 godzin słuchania Jerzego Połomskiego, przygłuszanego moją muzyką ... ; / Po dojeżdzie ropakowywanie się i plotki z Panią i Karolem :) . Spanie .... Rano pobudka o 7.oo, śniadanie i na stok . Jeżdzenie na starej desce było koszmarem . Więc następnego dnia po powrocie ze stokukupiłam sobię snowboard "Burton" < 3 Model z tamtego roku, i jestem z tego maleństwa zadowolonaa :D A do deski nowe wiązadłaa ... .! No i oczywiście buty firmy "blax" . ^^ Potem z Karolem graliśmy w cs . I nadeszła niedziela ... W kościele był męski chór, który śpiewał po gwarze . I oczywiście mój dziadek zaczął "wyć" drugi głos . Myślałam, że się obsrammmm ;] . Po kościele dziadek zaczął być "młodzieżowym dziadkiem" . Tego dnia za stoku wzięłam sobię tak dla przypomnienia, i poskromienia nowej (ślissskiej) deski lekcje z Kamilem ;* . Dobra skończyłam lekcję, Kamil podjężdza do dzidka, a dziadek : " I co spoko jeżdzi, hardckore .? " Myślałam, że się zapadnę pod ziemię . ; / Z amilem byliśmy obsikani . :D Do środy, w sumie to samo ... Ja jeżdzę a dziadek : "Joł jak tam się jeżdzi, spox .?" ; / A w środę byłam w termach ... najpier na stroju kąpielowym paradowałam po śniegu, a potem dp gorącej wody . ;d A Karolowi ręka przymarła do rurki ;P . I trzeba było gorącym oblewać ;D . czwartek Zakopane i przystojny kelnerr . ;D No i zakończenie domku z klocków dla chomika . Piątek chcieliśmy włożyć chomika do nowego domku, idziemy po niego a on sztywny do góry nogami :D. Sesjaa na przełomie białki i karykatury .. I powrót .! Dwanaście godzin słuchania radio maryja ; / i dooom .! Podsumowanie : Wyjazd udany, ale nic nie zastąpi czsu z wami .! Jutro u mnie oglądanie fulmu z gór ^^ . The end ;D