Dobry obiad, który notabene sama zrobiłam ^^
Czerwone, wytrawne wino do tego.
Póżniej nauka.
Pózniej znowu troche wina.
Póżniej odcinek HIMYM
Pózniej końcówka wina.
Później domownicy zaczęli się schodzić.
W międzyczasie chyba godzine zbierałam sie do spania.
I tak zostałam.
Łóżko do mnie mówi... chyba trochę przez to wino.
Trochę przeraża mnie czwartkowa poprawka...
Czuję się głupia.