Łzy- Zwykłe słowo, zupełnie nic nie znaczy. Tak jakby go nie było... A jednak, przynosi mi tak wiele... To uczucie bezradności kiedy widzę jak płaczesz... To Boli... Bardziej niż łzy na Twoich policzkach. Ranią... wiem, ja też czuję. Jestem częściom Ciebie. To ty mi dałaś radość. A teraz dajesz mi swe cierpienie. I nic nie mogę zrobić... Zupełnie nic. Nie mogę niczego zmienić... Tak bardzo bym chcialała zabrać Cie z tąd , odciąć od rzeczywistości. Podarować Ci w prezęcie kilka kropel szczęscia... To takie trudne... Czasem myślę... Wspomnienia... także ranią. Ale to nie ważne. Łzy szczęscia stały się łzami bólu... Tak bardzo bym chciała odciąć Cię od tego wszystkiego. Wziąść cały ten ciężar na siebie. Mówisz mi , że tak bardzo się boisz... Nie bój się. Jestem przy Tobie. I tylko jedno boli mnie bardziej od Twoich łez... Ta ciężka myśl , że nie potrafię Ci pomóc...
.