Kto by pomyślał że ja , największy leń świata w wolny dzień będę siedziala o 23 nad konfiliktem serologicznym, układem krążenia i nerwowym :O Tak sobie myślę, że albo się starzeje albo mądrzeje, ewentualnie robie się głupia :D Ale mam straszną motywację , i do nauki i do ćwiczeń. Może to słoneczko za oknem i +12 mnie zmotywowało! ;-) A mój Ł. się rozchorował i nie zobaczymy się dzisiaj , więc nie marnuje czasu i zaraz siadam do książek. Później standardowo ogarnięcie domu , ćwiczenia i znów książki. Ale nie przeszkadza mi to ani trochę! ;-) Chudego i duuużo motywacji ;-*