Dzień masakryczny jeden + to nie było kartkówki z biologi, na polskim pani nam uświadomiła że chuja wiemy,
I nie zapomniałam kluczy do oddania to jest dobrze bo mogło by być gorzej o wiele jak bym ich zapomniała, teraz domek i wena na rysowanie kurczę szkoda że nie zrobiłam fotki tefo rysunku dla natali...trudno jeszcze raz bd rysowała najwyżej. Dobra troszkę spanie zbiera jeszcze jutro odwiedziny na os. Uroczym jak mi się nie chce iść samej wr... ale cóż tak to jest jak się zakład przegrywa....
Jutro testy musze to jakoś przeżyć...