:)

Zwiedzanie szkoły, potem na zakupy, nastepnie do Arli i włoski rb,

zabawnie troszkę było, lewiatan, domek, przepisanie lekcji, zrbonie histori, i się okazało ze bd miała 2 wesela w tym roku hym.... się okaże ale w 2 dzień świat w pon? O kurde teraz ogarnełam że to lany poniedziałek  :x tylko nie to! Ale cóź wesele chyba lepsze heh :D kurcze nie mam siły na jutro ale wstene tak jak zawsze obym jakoś się zebrała bo nie wyrobie, głowa mnie torche boli....heh...ale jak boli przynajmniej wiem że żyje haha, oby jutro jakoś spokojnie przeminoł dzień, I  jak dorwe tą osobe co strzela z wiatrówki/petard to mu ja i Arlet, Bećka i p. Marta nogi z dupy powyrywamy, I jednak jeszcze żyje jakoś mi się to upikło ale blisko było muszę uwarzać i to bardzo bo następnym razem może się to aż tak dobrze nie skończyć... no dobra nwm co pisać chyba tyle jutro rano wstać i przeżyć to bd bdb :)