Jedno z moich najcudowniejszych
Postanowiłam,że jeszcze dzisiaj coś napiszę. Zaraz idę spać, nawet łóżka mi się nie chcę pościelić. Jutro dzień mojego zbłaźnienia albo tylko głośnego śmiechu. Mam ndzieję,ze to pierwsze jest lepszym wyjściem. Dziś na próbie było dobrze,to jutro też jakoś będzie.
Trochę mi smutno jak mi tak opowiadasz. Tyle w tym szczęścia,że aż mi się płakać chcę. Ja tak nigdy nie bęę miała. Nie mam nawet na co liczyć. Chociaż chciałabym mieć tego jedynego, najważniejszego niż tysiące innych... Ale jak się nie ma co się chcę to wiadomo. Muszę się do tego zastasować.
Witaj w mieście niespełnionych marzeń zwanym w skrócie - rzeczywistością.