Widzicie tą piękną dziewczynę na zdjęciu? Ma na imię Wiktoria, poznałam ją zaledwie 2 miesiące temu, a czuję jakbym znała ją całe życie. Jest bardzo mądra, podziwiam ją za to co potrafi, za to że będąc zaledwie małą dziewczynką potrafiła odnaleźć się w innym środowisku wyprowadzając się z Polski. Poukładana dziewczyna, z niesamowicie piękną urodą, którą strasznie onieśmiela, a jej niebieskie oczy są strasznie hiponotyzujące*___*. Ma piękny szczery uśmiech, którym zaraża i powoduje on chęć do życia, co mówi samo za siebie że posiada niezwykłe poczucie humoru. Jest dla mnie jak siostra, którą kocham i szanuję, stanęłabym za nią murem i obroniła w każdej sytuacji. Taki mały niespotykany diamencik o którego trzeba dbać;* Co roku przylatuje na wakację i spędza z nami każdą wolną chwilę. Przez 2 miesiące spędzone razem dowiedziałam się bardzo dużo, mimo wielu kłótni, sprzeczek, zawsze kończyło się wszystko dobrze i ciągle jest, mam nadzieję że zawsze będzie. Teraz będąc ponad 1,5 tysiąca kilometrów ode mnie strasznie za nią tęsknie, jednak mimo to codziennie się kontaktujemy, piszemy, rozmawiamy. Każdego dnia nie było momentu w którym o niej nie pomyślałam, odliczam czas do następnych wakacji, kiedy znowu się zobaczymy, a kto wie, może zobaczymy się wcześniej?<3
Ps. zapomniałam dodać, że ta notka jest specjalnie napisana dla babci Wiki, ma Pani cudowną wnuczkę a rodzice córkę, której można tylko zazdrościć;)