Trudno określić w paru słowach, a nawet zdaniach to co dzieje się wokół, to co ma miejsce i miało w przedsionku paru tygodni, miesięcy. Trudno też stwierdzić czym dokładnie jest to spowodowane. W pewnym momencie wszystko zaczęło iść w złym kierunku i nie mogłam tego za żadne skarby świata przerwać. Czy pozwoliłam na to? Czy to siła wyższa ? Teraz nie ma co gdybać, jest za późno. Jeśli człowiek posuwa się do czynów, o których nawet w najgorszych snach nie jest w stanie myśleć, to co wtedy? Co ma czuć osoba, która stała się ofiarą tych wszystkich jak wtedy myślała niewypowiedzianych myśli? Często zapomnieć, nie oznacza wybaczyć, a wybaczyć nie musi oznaczać zapomnieć. No właśnie, a wybaczyć, nie musi oznaczać zapomnieć... Nie róbmy z siebie potworów z diabelską duszą, wcielonych w ludzkie ciało. Po co ? Po co dokładać kolejnych problemów. Może warto zacisnąć zęby, przemilczeć niektóre sprawy, zostawić je wyłącznie dla siebie samego.
STANOWCZO ZA CZĘSTO POJAWIA SIĘ SŁOWO 'MOŻE'' , chcę wiedzieć wreszcie coś na pewno. Teraz. Już. W tej chwili. Za dużo tego wszystkiego, a za mało sił, by to unieść.