P a r i s 

seria - worek czerwcowy dla Ciebie pełen jest nie drogich jeszcze fajek .

czerwiec już zaczyna mi się tak fajnie - z tym ślicznym , z tymi ślicznymi ustami a jeszcze prztrwam z Tobą każdy udar - to od słońca to od miłości .

zrobiłam w 2007 w tym mieście co u agh .

patrz ile fal, ile serduszek i ile grzmotów !

nawet jakbym była potrójna to nie dałabym Ci rady bo jesteś taki dokładny  . porównuje do wyżej bo wydaje mi się , że pasujemy zawsze i wszędzie !

lustroo !!!!!!!!!!!!! nareszcie mam  .

aha i chyba kiedyś pójdziemy zapalić tam fajkę dobra ? to niedaleko - 2 podjedziemy a potem tylko deszczem w butach z nadzieją że porankami tylko to co udaar ma mi wkleić .

w mojej karpatce są kawałki ryżu - to przez to , że teraz postanowiłam jeść więcej niż Ty , i miesza mi się wszystko na talerzu tworząc mi niekompletny stan ! mam jeszcze ochotę na zimne parówki jak zjadłam wczoraaj po powrocie do domu , truskawki Twojej mamy i Twoje najlepsze spagetti .

przedwczoraj zgodnie z tradycją powinienes mnie całować ! oprócz tego lody, bułka, uzależnienia i fioletowe śweczki . musisz mi kupić pomadkę ochronną skoro chcę mieć takie święto z Tobą codzień.

tak to ona ! mam ją , maam !

to wszystkie stany od 24 stycznia , poprzez międzynarodowe święta, chwile, wspomnienia w pigule a teraz znów czternastego zwariuję !

już niedługo zesram się na 8:00 , pofarbuję kudły i kupię Ci ser w ziołach ! od "za niedługo" zrzucamy się w dolarach na fajki ; /

jezu jak mnie wszystko kurwaa syci przez Ciebie i przez nią ! no paatrz , patrz !!!! jeszcze włączyłam Joss Stone - jezu jak mi miło, jak tęsknie jak uwielbiam !

idę dalej na dziwactwaa ! najpierw dokończę całować folder - "Pe joł ziom"