Małe to i głupie.
Ale mieści dużo szczęścia.
Dziś nietypowo.
Bo zrozumiałam jakiś czas temu jak wiele znaczy czuć się dobrze w swoim miejscu razem ze sobą.
Kiedy jest się trochę samotnym, do głowy przychodzą dziwne pomysły. Na przykład takie, żeby posprzątać cały pokój i stwierdzić, że jest w nim pusto.
Czasem trzeba też posprzątać swoją głowę i stwierdzić, że to było niepotrzebne.
Uporządkować finanse, uporządkować pracę i studia, dojść do pewnych wniosków.
A potem usiąść samotnie przy herbacie i stwierdzić, że w sumie to mi dobrze teraz.
Chociaż obok nikogo nie ma i nie wiem gdzie jest. Nie wiem kiedy go zobaczę. Czasem się zastanawiam czy w ogóle, ale...
Dopóki myślę o nim, jest przy mnie.