Ze stypkiem ;p
Ktos czekał na ciag dalszy? nie? no to wkleje ;p
( dzieki temu opowiadaniu zostałem człowiekiem dnia w gazetce pt. express bydgoski z dnia 17 maja strona 3 ;p)
najpierwiej piosenka
Na Nią też nie mógł liczyć, może by mu pomogła gdyby wiedziała o wszystkim, ale bał się jej o tym powiedzieć, bał się, że ja straci.
Nie napisał pożegnalnego listu, próbował, ale nie potrafił znaleźć odpowiednich słów na przeprosiny, poza tym i tak nie byłby w stanie wyjaśnić im dlaczego to zrobił.Wziął nóż, z początku miała to być żyletka, ale nie do końca wiedział skąd taką wziąć, poza tym nie chciał wyjść na Emo. Wiedział jak to zrobić. Bał się, że pod wpływem bólu stchórzy, właśnie dlatego wszedł do wody, ona go trochę znieczuli. Mógł wziąć coś albo zajarać, ale wolał umrzeć jako ON, ten prawdziwy. Wiedział żeby nie przecinać żył w poprzek tylko wzdłuż, wtedy są marne szanse na odratowanie, właśnie o to mu chodziło. To nie była desperacka próba zwrócenia na siebie uwagi otoczenia, ten etap miał za sobą, często próbował gadać o swoich problemach z siostrą, dziewczyną, a nawet z kumplami, ale jakoś nigdy nie udało mu się rozwinąć tego tematu. Teraz chciał z tym skończyć.
Zamknął oczy.Przywołał z pamięci obraz ślicznej twarzy swojej dziewczyny, uwielbiał Jej włosy, usta i oczy te głębokie, niesamowite zielone oczy to one go tak zauroczyły, szkoda, że więcej ich nie zobaczy, zaczynał mieć wątpliwości, a przecież obiecał sobie, że zrobi to właśnie tego piątkowego wieczoru.
Przycisnął nóż do skóry, tuż nad nadgarstkiem, ukłucie, ból. Wibracje telefonu leżącego na brzegu wanny.Oderwał nóż od delikatnie krwawiącej rany, jeszcze nie przebił żyły.
Wziął komórkę do mokrej dłoni. To od Niej.Kocham Cie ;*