nie chcialam napisa notki, bo jestes wymuszacz pospolity!!!
ale jestes za fajny zebym mogla to zostawic bez komentarza...
dostarczasz mi niesamowita dawke wrazen, wiesz?
nie mialam okzaji jeszcze z nikim siedziec w lodowce... przypomina mi sie teraz fragment piosenki "...sypiasz w lodowce..." klick
uwielbiam Cie :*
iii
ogolnie dziekuje Ci za ten przemily weekend
chociaz przyjechales o 14 a nie o 13 i ominela Ci pocisnieta wolowina z ryzem i marchefka (ale to glownie Twoja strata, chociaz moja w tym sensie ze nie moglam sie z Toba widziec przez godzine!!! i usychalam z nudy!)
fajnie ze jestes na tyle bezgraniczny ze... ten <mysli>
lubie Twoje spojrzenie, takie nieskupione, zachwycone, jak Ci sie tak oczki same smieja
w sumie nie rozumiem czemu bawi Cie kiedy sie wkurzam i dlaczego sie ze mnie smiejesz w tej sytuacji gdy wali sie moj swiat z powodu nieodbytego spaceru z Toba?
jestes najlepszym pomagaczem nakladdania do stolu pod Słońcem! pomagaczo-wyjadaczo-malinki z tortu podczas robienia tortu tez jestes najfajniejszym :D
lubie Cieeeeeeeeeeeee :*
:* :* :*:* :* :*
zauwazyles ze czesto Cie smyram po Twoich zapuszczonych z tylu wlosach? tak fajnie sie czuje gdy moje paluszki dotykaja Twojej skory i trafiaja na wlosy, ta prawie czarna czuprynke i tak sobie wtedy jest mmmmm.... :)
i zjadles kolacje z moja rodzina i sie odezwales :D jak cudownie :*:*:*
po czym zabrales mnie na impre do Szramy, gdzie siedzielismy w lodowce
jadles jablko "Hubert, Ty jesz jablko...jestes pijany"
i gadales ze moje nalesniki sa surowe...
przezyles nasz upadek spowodowany z mojej winy na brzeg kanapy z Twoim kregoslupem wbitym w kanape i nic nie powiedziles... prawie, to sie naprawde ceni <3
i wgl :*
a w niedziele pozwoliles ise ukrasc z domu i zawiesc gdziekolwiek
i laziles ze mna na spacer mimo ze ja marudzilam i co chwile zmienialam wersje gdzie chce isc
i nie zalamales sie psychicznie gdy przytarlam auto o kraweznik :D
i udawales tylko ze mi nei wsiadziesz do auta z kroliczkiem
i byles moim kroliczkiem i kucykiem, chociaz nie wiem czemu, ale to bylo sloooooooodkie :*:*:*
a to siedzenie na polu w samochodzie tak sobie przytuleni na tylnej kanapie jak dwa budnowniki rocki z branzoletkami, jak czulam Twoj oddech za moim uchem i Twoje slowa w moim uchy, robione tym Twoim glebokim cichym glosem...ehhh <zakochana>
to bylo cudownie cudowne
jestes idealny
idealny
idealny ...
jeju!!!
teraz za Toba tesknie juz :(
a Ty spisz i spij i snij o aniolkach, co pisza w odpowiednich momentach smsy o pewnej tresci
Ty wiesz... i damy rade wszystkiemy czemu bedzie trzeba
- wlasciwie to dlaczego Ty mnie pokochalas? - H.
- bo Ty jestes zajebosty - M.
Twoja M.
ps. pamietaj ze masz orzeorowadzac rozmyslenia na temat deklaracji maturalnej ;)