z Rudziakiemm. ;3
dzisiaj miały być sanki z Natalą. ; *
ale nie wypaliło, yhmm. : (
no to Pajcia zakursowała do Rossmana po tusz i błyszczyk, bo trzeba się zaopatrzyć, nie? ;d
no.. i zadowolona wróciła do domku. ^
a teraz sobie słucha mjuzika z Open FM i fajne nutki lecą na HH PL. ^
chyba zaraz pójdę do Wery wytłumaczyć jej anglika,
tyle, że nie chce mi się trochę. -,-'
wgl -8 stopni, brrr. zimno!
aaa! może uda mi się zapierdolić mamie lapka do Lądka. <3
tylko gorzej z netem tam. -,-'
a ja muszę mieć dostęp do gg! i fbl. ;d
jeszcze tydzień! <3
w maju może ze starszą do Londynu! <333
szkoda, że tylko na tydzień. : ((
głupia szkoła. ; //
ale zawsze coś. <3
dobra, idę sobie ponucić. <3 ; ***
` czasem zrozumieć to wszystko jest tak trudno
i ciężko sobie wmówić, że życie jest próbą,
że ktoś ułożył ten plan precyzyjnie..
tak wgl, to dzisiaj z Werą, Martą i Czarną miałyśmy iść baletować. <3
znów do +21. <3
ale nic mi dzisiaj nie wypala, no! ; (
maybe kiedy indziej. ;>