czasami mi się wydaje, że to całe życie, to jakaś pojebana gra w simsy,
że jakiś ktoś siedzi przed komputerem i steruje tymi wszystkimi ludzikami.
a ludziki wykonują wszystkie rozkazy tego pojeba. okłamując, raniąc, niszcząc się wzajemnie..
ale ja nie będę takim ludzikiem, sprzeciwię się. będzie śmieszniej.
a ludzie to wciąż c h u j e i zdania nie zmienię.