z Rzymem nie wjdzie bo prawdopodobnie w tym czasie bede po rekonstrukcji a nie chcialbym jechac w gipsie
ale jeszcze w tym roku na pewno zorganizuje taka akcje
3 miesiace L4 szybko przelecialo
skonczylo sie wstawanie o 14 rano
wrocila monotonnia
patrzac na ojca nie wyobrazam sobie ze przez najblizsze 50 lat wiekszosc dni bedzie wygladala tak samo
zapierdalanie caly dzien w pracy, wieczorem TV, piwo, spanie i od nowa
wyjechalbym gdzies na kompletne zadupie, mieszkal w malej chatce przy lesie, uprawial male pole, i codziennie ogladal z nia zachody slonca...
mam dosc tego miasta
w sobote zamiast do mega pojade gdzies w gory
jutro koncert!!