jeszcze rano mogłam skakać z radości, teraz nie mam ochoty się uśmiechnąć...
Mija czas, ale to nie pomaga.
Chyba smutam się dziś, żeby jutro cieszyć się razem z Mileną z jej urodzin...
Skarbie, musiałaś właśnie wtedy się urodzić?
lub
musiałaś wtedy umrzeć.?
zwykle pomagało przeczytanie jednego z maili...
teraz tamte słowa... zresztą chyba wszytskie tamtej osoby straciły ważność... ;/
;((