Jest okej, fajnie, super. W szkole jak to w szkole, nie dowiedziałam się kiedy mogę poprawić kartkówkę z genetyko-ochrony środowiska, ani geografii, na której mydło stało przez 5 minut i usiadło, na chemi za to graliśmy w tabu, angielski był jednym z najlepszych angielskich z okazji happy easter, fenks. Po południe też sympatyczne, rowerowe, nie męczące, fajne. Nie ogarniam całej sytuacji ze świętami, nie wiem gdzie, kiedy co i jak, wiem tylko że jutro będzie ciepło i nadzwyczaj po prostu nie chcę matematyki x2 oraz sprawdzianu z polskiego, o którym nie mam pojęcia. Chcę 30-egooo nał !