Bittersweet memories.
Dodano: 20 PAŹDZIERNIKA 2011
Cześć. Ja tylko na chwilę. Chciałam tylko poczuć się przez sekund dwie jak dawniej. Tam na górze to moja nowa klasa, kochana i cudowna klasa, która jak zawsze potrafi doprowadzić mnie do wielkiego zirytowania. Ale co z tego. Lubię ich. Pochwalę się.. jestem kujonem. Nie, żartowałam. Nie narzekam. Mam fajnego wf-iste, chodzę na treningi, konkursy, ale nie śpiewam. Już nie, chyba że standardowo w Rąbieniu. Na głowie mam już prawie naturalny kolor, zcinam. Mam 4 lata do studniówki, wyrobię się.
Idzie zima, lubię zimę, mimo wszystko. Tegorocznie rezygnuje z kolejnego wyjazdu do Austrii. Naszła mnie chęć spędzenia cudownych wakacji. Pracuje, powiedzmy. Po części mam to czego chciałam i jestem zadowolona. Jak na razie osiągnęłam więcej niż bym się spodziewała, wyszłam na plus ze wszystkiego, oby tak dalej. Nie wiem czy wrócę, raczej nie. Może kieeedyś, ale szczerze w to wątpię....... ale jeśli chcecie, jeśli w ogóle jeszcze ktoś to przeczyta, to KLIK.
