No to wróciłam. Było ZA-JE-BI-ŚCIE. Fotka całej naszej grupy Niestety dość młodej więc nie było w czym przebierać ale greckie ciasteczka się postarały i było miło. Hm, blondyna nie znalazłam. Za to baaardzo dużo sexy brunecików i szatynów. Takie ciałka, że aż chciało się patrzeć
Szkoda tylko, że charaktery to oni mają zjebane. Bo ... bo dziewczyny to dla nich towary na jedną noc. A ja tego nie akceptuję
Szkoda, że uroda nie idzie w parze z zachowaniem.
Wiele się wydarzyło podczas tych 12 dni. Jestem mądrzejsza o kilkanaście nowych sytuacji i zachowań. Zaczęłam się poważnie zastanawiać czemu ludzie się zakochują. Czemu w jednej danej osobie, poza którą potem nie widzą świata? Czemu zakochują się bez względu na wszystko? Bez względu na wiek, na miejsce zamieszkania, na to czy mają męża/żonę/chłopaka/dziewczynę. Jedna osoba tak nagle jest wszystkim? Chore. Nie pojmę tego nigdy. I nie pojmę dlaczego temu ulegam. Poza tym jak można zakochać się w 12 dni ?! Ja bym chyba nie mogła, potrzeba mi więcej czasu na coś takiego Podejrzewam, że tylko Malwinka dokładnie zrozumie mój wywód
A tak w ogóle dziękuję Ci bo to było wspaniałe 12 dni...w słońcu i w 40 stopniach temperatury
Jutro Firlej. W piątek przyjeżdża tam do mnie PAULA Cudownie
I zostaje do niedzieli. W niedzielę przyjeżdża Andżela i zostaje aż do 6 sierpnia
Za jakieś 2 tygodnie znów z Malwinką
A po drodze może jeszcze moje kochane rodzeństwo cioteczne się tam pojawi
A ja lecę do moich psiaków kochanych więc see u later i 3majcie się ciepło
Napiszę jak wrócę.
To było dawno i nieprawda. Nie ma że boli. Trzeba dać radę.