To były naprawdę zwariowane święta... Tyle się porobiło.... Już nawet nie mam siły napisać, że one były bez sensu bo w sumie w nowym domku i wogle było miło tylko...były szalone, zwariowane i niekoniecznie w pozytywnym sensie.... Upłynęły pod znakiem szpitala i chorób jak i całe ostatnie jakieś 2 miesiące... No nieważne. Oficjalnie wróciłam do żywych To stwierdziłam że i tutaj coś wrzucę.... Dawno mnie nie było... Nie będę pisać co się działo. Co straciłam i co zyskałam. Kogo zyskałam i straciłam. Ogólne podsumowanie 2008: nie było dobrze i zdecydowanie mogło być lepiej.
A 2009? Zobaczymy co przyniesie ale jest ta głupia nadzieja że będzie lepiej... taaa... tylko wiara pozostaje...
Na fotce jak widać świąteczny rozgardiasz + ja hehe
Tyle. Dzięki wszystkim, którzy mnie wspierali, wspierają i zawsze SĄ. Tym co odwiedzili mnie w szpitalu, przynosili tuczące czekoladki haha, zdrowe owoce no i w ogóle, że byli!!!!!! Kocham Was za to cmok cmok cmok w nosa
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Bransoletka okrągła srebrna otien... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24