Nie żyjemy za długo, a los już skomplikował tak wiele.
Wróciłam z chwilowego wygnania.
Ten tydzień pomógł mi podjąć decyzję. I wiem już na pewno - za 3 lata ucieknę, jak mogę najdalej.
Nie chcę przez całe życie kulić się ze strachu przed kimś, kto ma nade mną tak wielką władzę.
Za 3 lata - to w sumie całkiem niedługo.
Mam też plany wakacyjno-weekendowe :3
Proszę trzymać kciuki x'D