tak tylko wspomnę że jakiś czas temu zabrakło u mnie mojej Pelasi, grubaska małego.
aczkolwiek mam mega wspaniałego, kochanego chłopaka, od którego na gwiazdkę dostałam tegoż oto gryzonia. jejjjj jest cudna, a w sumie to on.
ja nazwałam go już Szczylu, bo mnie osikał. jednak Michał jest temu stanowczo przeciwny. no ale się okaże z czasem.
i gdyby nie ta chlapa to by było idealnie. :)
w miłosnej i (trochę) świątecznej atmosferze..
.. w e s o ł y c h !