Kolejny raz minęłam w korytarzu te słodkie panienki. One - ubrane w krótkie spódniczki i kolorowe bluzki z dekoltem, odsłaniające połowę ich ciała, i ja - przyodziana w czarne jeansy i dużą, ciemną koszulkę. Przechodząc obok mnie machnęły tylko długimi, prostymi jak druty włosami, uderzyły mnie " przypadkiem " kilka razy i poszły dalej. Wytrzymałaś z nimi rok, to wytrzymasz i dwa następne, powtarzałam w duchu. Nienawidziłam wszystkiego co z nimi związane. Tego, że traktowały swoje ciała jak coś, co można na chwilę posiąść, a potem po prostu bezczelnie zostawić. Ich patrzenia w przyszłość : " Wyjdę za mąż za bogatego faceta i będę z nim szczęśliwa " . No pewnie, a na boku mieć dziesięciu kochanków, bo przecież życie z jednym facetem jest już takie tandetne. Ale chyba najbardziej odrzucał mnie od nich ich światopogląd. Bo jak można widzieć tylko dobre strony ? Wszędzie malować tęcze i bawić się przez całe życie ? Mogłabym rozmyślać dalej, jak wielka jest moja nienawiść, ale w tym właśnie momencie ktoś mi przerwał.
- Ej, Zoey, daj spisać zadanie.
Bo jakby inaczej. Wspaniały przyjaciel mojego brata, a mój cudowny kolega z klasy. Nadal nie rozumiem jak mógł nie zdać ? Czy można być aż takim kretynem ?
- Śpisz, czy jak ? Dasz to zadanie ? - Odezwał sie po raz kolejny.
- Masz i się zamknij.
Rzuciłam zeszytem w jego kierunku. Ten tylko uśmiechnął się i wysłał mi buziaka. Skrzywiłam się na samą myśl, że ktoś taki jak Kentin mógłby mieć ze mną coś wspólnego. To nie było możliwe. Jeszcze gdy miałam może z czternaście lat, coś mnie do niego ciągnęło. Wysiadywałam wtedy pod pokojem mojego brata i słuchałam o czym gadają. To trwało prawie dwa lata, a z każdym dniem słyszałam jak zmieniają się ich tematy. Na początku był to oczywiście sport, później dziewczyny, aż gdy miałam piętnaście lat usłyszałam jak opowiadał o swoim stosunku z dziewczyną z mojej szkoły. Byłam wtedy załamana, nie wychodziłam z pokoju przez jakiś tydzień, aż w końcu znowu byłam pochłonięta słuchaniem rozmów dwójki przyjaciół. Pewnego dnia ich temat zszedł na mnie. Usłyszałam wtedy, że Kentin jest mną nawet zainteresowany, oczywiście każde z nas miało w głowie inny schemat. Ja widziałam związek do końca życia, a on krótką przygodę w toalecie. I na tym się przejechałam. Na jednej z domówek zorganizowanych przez mojego brata, pod nieobecność rodziców, zbliżyliśmy się do siebie. I wszystko szło bardzo dobrze, dopóki nie zaczął dobierać się do mojej sukienki. Wtedy definitywnie z nim skończyłam i od tamtej pory nie utrzymuję kontaktów z NIKIM. Tak, zgadza się. Nie mam przyjaciół, ani nic w tym rodzaju, jestem sama i jest mi dobrze.
- Hej, księżniczko. Dzięki. Wiesz, że kolejny raz ratujesz mi tyłek ? - Usiadł obok mnie i złapał za kolano. Mój wzrok skierowany był na jego rękę, która zaczęła jechać wyżej.
- O, serio ? - Uśmiechnęłam się. A on dalej gładził mnie po nodze. - Więc następnym razem dam komuś tą radość zajebania ci w ten tyłek.
Uderzyłam go w rękę i wstałam zabierając plecak ze sobą. Na moje szczęście właśnie rozległ się dzwonek.
Może nie będę nic obiecywać, ale nie mam zamiaru tak tego zostawiać. Dzisiaj zaczęłam pisać coś nowego i to jest właśnie tego wynik.
Inni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam