photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 LIPCA 2012

Opowiadanie numer jeden. :)

"Pierwsza prawdziwa miłość." - Część druga!


Szybkim ruchem się odwróciłam i zobaczyłam za sobą wcześniej poznanego Tomka, który dlikatnie się do mnie uśmiechnął.
-Czy może miałabyś ochotę po lekcjach, wybrać się ze mną na lody? Wiesz, tak dla bliższego poznania się. Oczywiście ja zapraszam i ja płacę. - Uśmiechnął się jeszcze szerzej i spojrzał w moje oczy.
-W sumie to czemu nie? Będzie miło z Twojej strony, ale przy innej okazji, będę musiała ci się odwdzięczyć. - zaśmiałam się ,także spoglądając w tęczówki chłopaka stojącego naprzeciwko mnie.
-Zobaczymy co da się zrobić. Więc jak ? Kończymy zajęcia za dwie godziny, więc o 16.00 zobaczymy się pod szkołą, pasuje ci, czy może jeszcze chcesz wstąpić do domu? - Tomek spojrzał na mnie z zaciekawieniem.
-Pasuje mi, więc do 16.00. - Posłałam mu ciepły uśmiech, po czym poszliśmy na następne lekcje.
Kiedy zajęcia się zakończyły, przebrałam buty i wyszłam przed szkołę gdzie miał na mnie czekać Tomek. W między czasie, kiedy szłam do niego, zadzwoniłam do mamy, że przyjdę później, aby się nie martwiła. Kiedy wyszłam ze szkoły, On czekał na mnie ,oparty o murek i kiedy tylko mnie zobaczył, stanął na równe nogi i szeroko się uśmiechnął.
-No to jak? Ruszamy ślicznotko? - zaśmiał się i puścił mi zadziorne oczko.
-Oczywiście. - Kiedy usłyszałam te słowa, także cichutko zachichotałam i poczułam jak delikatnie się rumienię. Tomek złapał mnie niepewnie za rękę, po czym spojrzał na mnie i ruszyliśmy. Aby poczuć się pewniej, delikatnie ścisnęłam rękę chłopaka. Kiedy tak szliśmy przez park, rozmawialiśmy, śmialiśmy się i żartowaliśmy z różnych rzeczy. Właśnie wtedy poczułam jakbym znała Go od dawna, jakby był dla mnie kiedyś kimś bliskim. Po 15 minutach drogi, wreszcie dotarliśmy do umówionej kawiarenki, w której podawali również lody.
-Jaki smak lodów lubisz? - Tomek spojrzał na mnie stojącą przy ladzie.
-Truskawkowe, a Ty? - Spojrzałam na chłopaka, uśmiechając się .
-Ja to samo, musi coś w tym być. - Zaśmiał się łobuzersko, po czym zamówił, dla nas lody. Kiedy już je dostaliśmy ,poszliśmy usiąść na dworze, ponieważ była ładna pogoda i grzech było ją marnować w jakimkolwiek pomieszczeniu. Tomek nabrał na palec małą ilość loda i pozostawił Go na moim nosie, po czym wybuchnął śmiechem, po chwili zrobiłam to samo i zaczęłam się śmiać.
-I teraz będziesz musiał to zlizywać. - powiedziałam głośno, nadal się śmiejąc.
-Ty również! - zaśmiał się Tomek, po czym pocałował mój nos, na którym po chwili już nie było znaku loda. Zrobiłam to samo. w pewnym momencie z kieszeni wypadł mi klucz ponieważ chciałam wyciągnąć telefon i sprawdzić która godzina. Oboje z chłopakiem szybko chcieliśmy podnieść ten klucz, jednak On był szybszy. Kiedy podnosiliśmy głowy, nasze usta niechcący się złączyły i powstał pocałunek. Oboje zarumieniliśmy się.
-Przepraszam Maju. - powiedział speszony Tomek.
-Nie to ja przepraszam. - wydukałam cicho. Po chwili oboje wybuchnęliśmy głośnym śmiechem. Po kilku godzinnym siedzeniu z Tomkiem, strasznie się do niego przywiązałam, nie chciałam Go opuszczać ,ale musiałam już iśc do domu, bo troszkę się ściemniało.
-Wiesz? Ja chyba będę musiała już uciekać, bo odrobinę się ściemnia, rodzice może już się o mnie martwią. - po wypowiedzeniu tych słów, zrobiłam smutną minę.
-To ja Cię odprowadzę, pozwolisz mi? - Chłopak spojrzał na mnie z uśmiechem na twarzy, po czym pocałował mój policzek.
-Oczywiście, że pozwolę. A za co ten buziak Tomeczku? - zaśmiałam się cicho, po czym przytuliłam chłopaka, i wstałam z miejsca, poprawiając koszulkę.
-Za to, że mogłem spędzić tak wspaniały dzień z tak wspaniałą osobą. - Tomek znów złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę mojego domu. Kiedy doszliśmy już pod bramkę, chłopak żłożył na moich ustach pocałunek, delikatnie się uśmiechając. Wymieniliśmy się numerami telefonów i każdy poszedł w swoją stronę.
-Do jutra! - Zawołał chłopak i posłał mi buziaka, w tym samym czasie, weszłam do domu i ściągnęłam buty, wchodząc do salonu, gdzie na kanapie siedzieli rodzice, oglądając telewizję.
-Dobry wieczór mamo, dobry wieczór tato. - powiedziałam, ubierając na swoje stopy pantofle. poszłam na górę, z dołu było słyszeć odpowiedzi rodziców. Weszłam do swojego pokoju, po czym położyłam się na łóżku, rozmyślając o dzisiejszym dniu i o Tomku. Właśnie wtedy w kieszni zawibrował mi telefon, wyciągnęłam Go, nadwacą był Tomek. ta wiadomość była o treści : 'Dziękuję za dzisiaj. :*' ,odpisałam 'Ja również dziękuję. :*' i z uśmiechem na twarzy odłożyłam telefon na półkę, zamykając na chwilkę oczy. Po chwili wstałam i poszłam wziąć prysznic, przebrałam się w piżamę, i poszłam się położyć. Znów zawibrował telefon. Odczytałam wiadomość o treści: 'Kolorowych snów słońce. :*' ,odpisałam 'Wzajemnie. :*' i odkładając telefon na półkę, zandującą się przy moim łóżku, zamknęłam oczy, po czym zapadłam w sen.


Mam dużą, nadzieję, że druga część opowiadania, także
wam się podoba, miłego dnia, oraz czytania miśki! ;*
 

Komentarze

sabkaa7117 <3 .
30/07/2012 17:01:51
agaa26 Super ;)
28/07/2012 23:53:03
dyanaa jeswt równie zajebista ! :D
28/07/2012 18:10:23
kingaau świetnee ^^
28/07/2012 15:46:15
lovedbastard cuudna ;]
28/07/2012 14:48:56
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opowiadanyia.

Informacje o opowiadanyia


Inni zdjęcia: Upadły anioł. xciemna1544 akcentovaJa nacka89cwaJa nacka89cwa2839492727383835 bez tytułu elbeeKSIĘŻYCOWO/KOLOROWO ... SIERP 6% xavekittyxNa wycieczce elmar;) patrusia1991gdRzepak patrusia1991gd;) patrusia1991gd