"Wakacyjny obóz." - Część pierwsza.
28.07.2012. Wakacje.
Od tego się zaczęło..
Dziewczyna o imieniu Sandra. Lat czternaście. Po wakacjach będzie uczęszczać do trzeciej gimnazjum.
Długie brązowe, falowane włosy, niebieski oczy, wzrost około 1,67.
Miała starszego brata Karola, ale tylko o dziesięć minut.
Brązowe włosy na 'Biebera', zielone oczy, wzrost około 1,69.
- Córeczko, wstawaj! Bo nie zdążę Cię odwieźć na autobus! Mamy jeszcze tylko godzinę.
Krzyczała mama.
- Już idę, mamo!
Odpowiedziała Sandra, a następnie szybko zerwała się z łóżka, otworzyła szafę i myślała w co się ubrać.
Po dość krótkich przemyśleniach, wskoczyła w białą bokserkę, jeansowe krótkie spodenki, do tego białe stopki i czarne trampki.
Wzięła swoje dwie duże walizki, z rzeczami potrzebnymi na obóz, swoją mniejszą torebkę i zeszła na dół.
- O, jesteś! Siadaj, kochanie! Na śniadanie tosty i ciepła herbatka.
Dziewczyna szybko odłożyła walizki, wraz z torebkę i zasiadła przed stołem z uśmiechem na twarzy, ponieważ strasznie lubiła tosty.
Zjedzenie i wypicie herbaty, zajęło jej około dziesięciu minut.
Następnie szybko pobiegła do łazienki, wzięła prysznic, umyła zęby, i spakowała do swojej mniejszej torebki potrzebne rzeczy z łazienki.
Wysuszyła włosy, spięła je w wysokiego kucyka, grzywkę zarzuciła do góry i spięła czarną spinką, i.. Gotowa do wyjścia!
Jeszcze zostało jej tylko pożegnać się z bratem, który jest strasznym leniem i woli spać, zamiast odwieźć siostrę wraz z mamą.
Sandra już wczoraj pożegnała się z tatą, bo niestety musiał jechać do pracy.
Ze swoimi przyjaciółmi również pożegnała się wczoraj, bo dzisiaj na pewno nie dała by rady.
Szybkim ruchem wbiegła po schodach i weszła do Jego pokoju, budząc Go.
- Sandra, co Ty robisz? Patrz, która jest godzina.
Powiedział brat.
- No.. Jest prawie dziesiąta, ale skoro zapomniałeś, że jadę dzisiaj na obóz na dwa tygodnie i nie chcesz się ze mną pożegnać, to okej.
Odpowiedziała i zaczęła wychodzić z pokoju.
- Żartowałem, mała!
Krzyknął brat i zaśmiał się, a na Sandry twarzy od razu pojawił się uśmiech.
Podeszła do swojego brata i lekko Go do siebie przytuliła, a następnie pocałowała Jego policzek.
Kiedy miała wychodzić z pokoju, brat krzyknął do niej: 'Tylko się nie zakochaj!'
Sandra pokręciła głową i zaśmiała się schodząc na dół.
- Sandra, zostało dwadzieścia minut. Jesteś już gotowa?
- Zapytała mama.
- Tak, mamo. Możemy jechać.
- Odpowiedziała Sandra z uśmiechem na twarzy, nie mogąc się doczekać pięknego morza i nowych znajomości.
- Karol! Zamknij za nami drzwi!
Krzyknęła mama po czym obie się zaśmiały.
Sandra wsiadła już do auta, a mama spakowała walizki i również wsiadła. Obie zapięły pasy i ruszyły w drogę.
CDN.
Patrycja.
Następna część zapewne dzisiaj, jak tylko złapie mnie wena!:) Mam nadzieję, że pierwsza część już was wciągnęła! Miłego dnia:*