Założyłam kask i pojechaliśmy. Tak się bałam, że byłam w niego wtulona, jak w moją poduszkę, kiedy płaczę i mam dość całego świata. Beniamin był wspaniały. Takiego przyjaciela ciężko znaleźć w dzisiejszym świecie, lecz mi się udalo ;D Ze strachu zamknęłam oczy. Czułam się jak w jakimś pięknym śnie. Przytulałam się do niego z każdą chwilą mocniej i mocniej. Chciałam, żeby ta chwila trwała.
Po kilkudziesięciu minutach Ben zgasił silnik.
-No, jesteśmy na miejscu.-objaśnił.
-Na miejscu?! Gdzieś Ty mnie wywiózł.-stałam oniemiała.
Przed nami był piękny drewniany domek. Za nami- malownicze szczyty gór.
-Zabrałem Cię na nasz weekend. Tylko Ty, ja i domek mojego wujka...
W głębi serca sie cieszyłam, ale się bałam.
-Jak Ty?! Co Ty sobie wyobrażasz?! Moi rodzice! Oni się będą o mnie martwić.!
-Spokojnie, piękna-odgarnął mi włosy z twarzy- gadałem z nimi. Zgodzili się.
-Co?! Jak mogłeś to przede mną ukryć? Jesteś paskudny!
-Ale i tak mnie kochasz....- uśmiechnął sie po czym podszedł bliżej, objął mnie w talii i delikatnie pocałował. Było wspaniale. Teraz wiedziałam, że on czuje to co ja... Wziął mnie na ręce i wszedł do domku. W salonie zauważyłam moją walizkę podróżną, całą wypakowaną moimi rzeczami.
-Skąd masz moją walizkę?- spytałam otępiała.
-No wiesz, gadałem z Twoją mamą i zaproponowała, że może Cię spakować, bo skoro to ma być niespodzianka...
-Dobra, csiii-położyłam mu palec na ustach-
teraz mów gdzie jest moja sypialnia.- uśmiechnęłam się.
-Twoja??
-No moja. A co Cię tak dziwi?
- No bo tu jest tylko jedna sypialnia...- wydukał Ben.
-Co?! Ty chyba sobie żartujesz.! Jak jedna? W takim razie śpisz tu, na kanapie!
-Ale, ale tu nie ma grzejnika i ta kanapa jest strasznie twarda.
-Truuudno, bejbe- pokazałam mu język- a teraz zanieś mi torbę do pokoju z łaski swojej.
Poszliśmy na górę. Zaczęłam wypakowywać swoje rzeczy. Biłam się z myślami. Czy powinnam była go tak ostro potraktować?
- A mogę chociaż zostawić tutaj, w szafkach swoje ubrania?- zagaił Beny.
-No ok, chyba się pomieścimy- uśmiechnęłam się.
Zrobiłam mu trochę miejsca.
-Jest już starsznie późno chyba pora spać, co?- powiedziałm, chowając walizkę pod łóżko.
-No tak to ja pójdę na dół. Jakoś do rana przetrwam. Na podwórku -15 stopni, w kominku ciemno, wezmę kilka kocy, chyba nie zamarznę.
-No ok.
-Co?
-Zostań tutaj. To łóżko jest duże, zmieścimy się.- puścilam mu oczko.
-Mógłbym?- zapytal zdumiony.
-No tak, jak na dole zamarzniesz to z kim wrócę do domu?- zaśmiałam się.
Poszłam do łazienki, aby się przebrać w piżamę. Kiedy wróciłam, zastalam Beniamina leżącego na skraju łóżka. Jak spał wyglądał tak słodko i bezbronnie....
C.D.N. ;D
Inni zdjęcia: :) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka acegRemus i Tonks harrypottergallery