Cz. I

Jak co wieczór leżałam sb z laptopem na koolankach, gdy do pokoju wparowała mama
-Ogarnij tu, bo jak nie to do końca ferii możesz się pożegnać z laptopem!

-Dobra, skończ, nie mam teraz na to ochoty-odburnęłam
-KAŚKA! Ja nie zartuję!
-No ok, ok, ale wyjdź.
WYSZŁA! Ztoczylam się z łóżka i zaczęłam sprzątać na biurku, kiedy nagle zobaczylam sms'a:
'Kaś. Chcę Cię zobaczyć, wyjdziesz? Błagam... Ben.'
Jeej, chce się ze mną zobaczyć.
Muszę natychmiast wyjść.! Co mu odpisać, co mu odpisać?!
'Heej, jasne, wyjdę. Daj mi jakieś 1O minutek ;D Muszę się ogarnąć i wychodzę ;*'
W odpowiedzi dostałam 'Ok. Czekam, Księżniczko'
Cieszyłam sie do tel jak idiotka. Kiedy wybiegłam do niego w rozpiętej kurtce, zobaczyłam jak siedzi na nowiutkiej Yamaha R6.! Zawsze o takiej marzył! Ale, ale ja mu nie pozwolę na tym jeździć!
-No hej, piękna!- podjechał obok mnie.
-Cz...cz...cześć. Tęskniłam.
- Ja też i nawet nie wiesz jak baaardzo.
-Skąd masz ten motor?
-Ojciec mi sprowadził. Jedziemy?- wyciąnął w moją stronę rękę, w której trzymał kask. Kolorowy, w kratkę. Z tyłu widniał napis 'Kika <.3'
-Wiesz, że sie boję.- wydukałam
-Wiem, dlatego będę jechal wolno.
-No ok. Ale nwm czemu sie zgadzam, masz na mnie zły wpływ ;p

C.D.N. ;D