Impreza cz2

-No co? Nie wiesz gdzie jej rodzice mają pokój?Zapytał

-Kurde ja Ci dam łóżko! Zapomnij!

-O czym Ty myślisz?!

-No Ty wiesz o czym!

-Jejku nie o to mi chodzi.Znikła gdzieś Paulina z Olim.

Olivier to kuzyn nasz i nie widzialam go wgl na tej imprezie.

-Olivier tu jest?!

-No tak.To gdzie jest?

-Chodz zaprowadze Cie.

Poszłam na trzecie piętro bo tam była sypialnia jej rodziców.Nikogo tam nie było,słychać było tylko jakieś jęki.Otworzyłam drzwi i zobaczyłam to co nie chciałam.Paulina siedziała na Olim na łóżku.Czy ona zwariowała?!Co prawda miała bluzke a on spodnie no ale..kto wie do czego by doszło.Zobaczyli mnie jak stałam wryta i uciekłam na basen.Tam spotkałam Marte z Marcinem i ją wziełam na bok.Opowiedziałam jej wszytsko i sama sie zdziwiła.

-Kurde co w nią wstąpiło?Zapytała

-Nie mam pojęcia ale jest głupia no!

Marta dołączyła do Marcina a ja poszłam do Sywlii i jej pomagałam sprzątać z góry zeszła Paulina..nie wiedziała że Sywlia o niczym nie wie i jej sama powiedziała.Była strasznie wkurzona ale je wybaczyła.

Po paru godzinach imprezy wszyscy się już zebrali..zostałyśmy tylko my,Marcin i Krzysiek.

Każdy wziął jakąś częśc pokoju i sprzątał.Ja poszłam do kuchni bo tam było najlepiej sprzątać lecz dołączył do mnie Krzysiek.

-Jak Ci się sprząta? Zapytał

-Dobrze..jeszcze troche i idę.

-Z bratem?

-No tak

-Oj przykro mi bo Twój brat poszedł odprowadzić Marte.

-Kurde co?! Super..

-Moge Cie odprowadzić

-Nie dzięki

-Jak chcesz.

Wyszedł z kuchni i przyszła do mnie Paulina się pożegnać.Ja też już skończyłam i poszłam się zbierać.Wyszłam od niej z domu i ruszyłam w strone mojego.Oj niech ja tylko dorwe Marcina w domu.Idąc tak z 15 minut było troche zimno bo w końcu troche podpita i w krótkich spodenkach.Nagle ktoś mnie złapał od tyłu i zamknął oczy.