photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Przyjadę po Ciebie cz. 1
Dodane 15 LIPCA 2015
1476
Dodano: 15 LIPCA 2015

Przyjadę po Ciebie cz. 1

Fanpage

 

LABIRYNT CZ. 5, SERDECZNIE ZAPRASZAM! :*

http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/173135884/labirynt-cz-5.html


 

 

Przyjadę po Ciebie

Gabriela
Wiecie na czym polega prawdziwa przyjaźń?
-Mogę przyjechać?- zadałam to pytanie, kiedy tylko Nika zdążyła odebrać połączenie.
-Cześć. Fajnie, że dzwonisz. U mnie wszystko ok. A u ciebie?
Przewróciłam oczami.
-Nika- jęknęłam w słuchawkę. Potrzebuję cię.
-Jadę teraz na zajęcia, ale jak wrócę do mieszkania, to zarezerwuję ci bilet na Polski Bus. Możesz się pakować.
Właśnie na tym polega przyjaźń.
Mimowolnie na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Szybko jednak zniknął, kiedy poczułam nieprzyjemne szczypanie w kąciku ust.
-Chyba skorzystam z blabla.
-Korzystałam z tego jak wracałam na święta do domu. Zrobić to za ciebie?- spytała poważnie.
Na chwilę zapadła cisza. Poczułam jak piekły mnie oczy, a w gardle zaczęła zbierać się żółć. Opanowałam chęć zwymiotowania. Kolejny raz.
-Nie. Poradzę sobie.
-Chcesz wyjechać jeszcze dziś?
-Jeśli mi się uda. I jeśli to&
-Żaden problem, wariatko- przerwała mi Nika.- Ale ty nie będziesz miała problemów na uczelni?
-Jak raz mnie nie będzie, to nic się nie stanie.- Wzięłam głęboki oddech, żeby opanować drżenie głosu. Poza tym i tak jutro nie poszłabym na zajęcia.
-Daj znać kiedy będziesz. I zadzwoń, jeśli gdzieś będę musiała po ciebie wyjść.
-Trafię do mieszkania. Dziękuję powiedziałam szczerze, stając przed szafką z ubraniami.
-Gabriela?
-Tak?
-To przez Krzyśka?
Z mocno zaciśniętymi oczami, próbowałam skupić się na powstrzymaniu łez. Jeszcze nie teraz. Niedługo pozbędziesz się tego. Jeszcze nie teraz.
-Tak- szepnęłam.
-Co zrobił?- Pytanie zabrzmiało niewinnie, ale tylko ja wiedziałam, że kryło się za nim bardzo dużo spraw.
-Przeholował.

Aleksy
-Julka jest szczęśliwa, że ich odwiedzasz- powiedziała mama, wpakowując kolejną torbę z naprawdę potrzebnymi rzeczami dla Julki do mojego bagażnika.
-Tak? Bo mi się wydaje, że będę im tylko przeszkadzał.
Mama westchnęła i spojrzała na mnie wzrokiem, który znałem tak doskonale. Uśmiechnąłem się do niej.
-Nie wygrasz tego. Nawet jeśli spojrzysz na mnie tym swoim matczynym wzrokiem.
Zmarszczyła brwi.
-Co ty wygadujesz?
Zaśmiałem się głośno, zatrzaskując bagażnik.
-Poczekaj jeszcze.- Złapała mnie za rękę. -Nie wiem, czy ciasto położyć z przodu, czy w bagażniku. Jak myślisz?
-Ciasto? Upiekłaś jej ciasto?
-Upiekłam IM ciasto- poprawiła mnie, kręcąc głową.- Andrzej uwielbia moją szarlotkę. Powiedział, że nigdy nie jadł tak dobrej jak moja- odparła z dumą.

 

cdn.

 

 

 

W.W.G

 

 

Informacje o opowiadaniazsercemx3


Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdSt. Vincent deadweatherZłota bransoletka koniczynka otienMorzine ajusiaMalaga ajusiaMalaga ajusiaZakopane suchy1906Bionnassay ajusiaChamonix ajusiaChamonix ajusia