https://www.youtube.com/watch?v=KRGoIMmkC_c
Czekam Kochani na Wasze opinie :* Może niektórym opowiadanie nie przypadło do gustu, każdy ma prawo mieć swoje zdanie i upodobania, mimo to mam nadzieję, że są osoby, które z przyjemnością czytają tę pracę. :*
Labirynt cz.5
Przyjaciele nie mieli wiele czasu do myślenia o dziwnym spotkaniu. Po otworzeniu drzwi znaleźli się w kolejnym pokoju. Wyglądał on jeszcze bardziej przerażająco niż poprzedni. Czarne ściany ozdobione były śladami krwi, gdzie niegdzie wisiały żyletki. Po spojrzeniu na sufit ujrzeli namalowane krople łez.
- Ta osoba się tnie- powiedziała pod nosem Laura.
- Witam Was młodzi wędrowcy. Mam na imię Inez- oczom nastolatków ukazała się młoda dziewczyna. Miała jasną twarz, usta pomalowane czerwoną szminką i ciemny makijaż, ubrana była w długą, czarną sukienkę. Dobrze myślisz młoda damo. Opowiem Wam teraz moją historię- kontynuowała dziewczyna.
- Widzicie mnie jako młodą dziewczynę, ale tak naprawdę jestem tylko widmem nastolatki. Nie jestem duchem, choć nie żyję od parunastu lat. Nie potrafiłam docenić tego, co miałam. Gdy poszłam do gimnazjum moje problemy narastały. Nie potrafiłam porozumieć się z rodzicami ani rodzeństwem, teraz wiem, że chcieli oni dla mnie dobrze, ale ja miałam swoje zdanie, które wówczas było dla mnie najważniejsze. Chodzenie do szkoły było dla mnie męką, nienawidziłam wstawać wcześnie rano, szykować się i siedzieć na tych nudnych lekcjach. Teraz nawet sobie nie wyobrażacie ile bym dała, aby móc znowu zasiąść w szkolnej ławce. Nie uczyłam się dobrze, bo tego nie lubiłam, zawsze znajdywałam sto ciekawszych zajęć. Z koleżankami nie miałam dobrego kontaktu, bo wolałam swoje towarzystwo. Nie podobałam się im, śmiały się ze mnie i szydziły. Pewnego dnia nie wytrzymałam. Po kolejnej kłótni z rodzicami i starszą siostrą, po całym dniu naśmiewania się ze mnie przez koleżanki oraz po wystawieniu pięciu zagrożeń z najważniejszych przedmiotów, poddałam się. Nie miałam siły, by dalej walczyć z rzeczywistością. Zamknęłam się w łazience, wyciągnęłam żyletkę i podcięłam sobie żyły. Lekarzom nie udało się mnie uratować, zmarłam w tym samym dniu. Od tamtego czasu regularnie odwiedzam rodziców i moją szkołę. Pomagam ludziom, którzy są tak samo wyśmiewani, jak ja byłam. Sprowadzam ich na dobrą drogę, aby nie popełnili takiego samego błędu, jaki ja popełniłam.
- Twoja historia jest naprawdę straszna i ujmująca. Przykro nam- powiedziała przestraszona, a zarazem przygnębiona Laura.
- Nie rozmawiajcie ze mną. Nie tego oczekuję. Jak się pewnie domyślacie, aby móc otworzyć drzwi i przejść do następnego pokoju, musicie coś dla mnie zrobić. odpowiedziała dziewczyna i zsunęła sukienkę, by móc uwidocznić ramię, w które wbita była żyletka. Musicie mi pomóc wyciągnąć tę żyletkę, zrobicie to tylko wówczas, gdy jesteście zadowoleni ze swojego życia.
Przyjaciele nie czekali, pamiętali o czasie, który dostali na ukończenie wszystkich zadań. Zbliżyli się do dziewczyny i próbowali wyjąć żyletkę. Nie było to takie łatwe, gdyż znajdowali się w świecie, gdzie wszystko jest możliwe, a drobna żyletka mogłaby zostać porównana do trzydziesto kilogramowej cegły. Jednak, aby wykonać zadanie przyjaciele pomyśleli o słowach widma- jeżeli jesteście zadowoleni ze swojego życia. Wtedy nastolatkowie pomyśleli o czasie spędzanym w teatrze, o rozmowach, spotkaniach, a także rytualne spędzania urodzin.
- Udało się!- krzyknął Filip.
Tak, dziękuję. Dzięki Wam pozbyłam się tej żyletki na 24godziny. A teraz uciekajcie, macie jeszcze wiele zadań, powodzenia!
cdn.
Julka.