https://www.youtube.com/watch?v=uV2uebhnqOw
Kolejna część :D Opowiadanie tak jak mówiłam dodając pierwszą część- wydaje się banalne, ale jeszcze sporo Was czeka! :)
Na śmierć i życie
część czternasta
Wiktoria w szkole nie mogła się na niczym skupić, cały czas myślała o Szymonie i o ich kolejnym spotkaniu. Jej radość podzielała Alicja, która życzyła przyjaciółce wszystkiego, co najlepsze, dziewczyna bardzo pragnęła jej szczęścia.
- Hej dziewczyny, dzisiaj moich rodziców nie ma, a ja znalazłem fajny film, wpadniecie do mnie po szkole? zaproponował przyjaciółkom Alan.
- Przykro mi, ale ja nie mogę, idę do dentysty zaraz po szkole- odpowiedziała Alicja.
- A Ty Wika, przyjdziesz? - pytał chłopak.
Dziewczyna spoglądała za okno, nie usłyszała pytania przyjaciela, ponieważ myśli o Szymonie wprowadzały ją w coraz to większe oderwanie od rzeczywistości.
- Halo, Wika, przyjdziesz dzisiaj do mnie? - ponowił pytanie przyjaciel.
- Co mówiłeś?- powiedziała po czasie zamyślona dziewczyna.
- Pytałem czy przyjdziesz dzisiaj do mnie obejrzeć fajny film, moich rodziców nie ma, jadą gdzieś, Ala nie może, bo idzie do dentysty, to może Ty mi potowarzysz, co?
- Ja? Ja nie mogę dzisiaj, jestem umówiona.
- Z rodzicami czy może z Majką, dogadałyście się?
- Nie, nie z nimi. Z Majką nie rozmawiam.
- To z kim jesteś umówiona?
- Z Szymonem.
- Z tym chłopakiem co ma dziewczynę?
- To nie była jego dziewczyna tylko siostra, spotkaliśmy się wczoraj i umówiliśmy się na dzisiaj. To jest naprawdę fajny chłopak i chyba spodobałam mu się.
- Nic dziwnego, że mu się spodobałaś- powiedział pod nosem.
- Co, coś mówiłeś? dopytała dziewczyna, która nie usłyszała słów przyjaciela.
- Nie, nic. Bawcie się dobrze- odpowiedział Alan i odszedł od przyjaciółek.
- Co mu jest? Dziwnie się zachowuje ostatnio- zagadała Alicja.
- Nie wiem, dziwny jest i tyle. Słuchaj, w co mam się dzisiaj ubrać? dziewczyna cały czas była podekscytowana spotkaniem z Szymonem. Myślała jedynie o ich randce. Randka? Gdy to słowo wymówiła Alicja, Wiktoria stała się jeszcze bardziej zadowolona. Cieszyła się, że nie musi już tylko słuchać o miłości, ale i ją przeżywać. To coś pięknego- uświadamiała przyjaciółkę.
Spotkanie Wiktorii i Szymona przebiegało w przyjaznej atmosferze, coraz bardziej się dogadywali, znaleźli wspólne tematy, byli bardziej swobodni. Udali się na miasto, gdzie spacerowali, weszli na gorącą czekoladę, a nawet zrobili sobie zdjęcie koło chodzącego po rynku clowna. Jak na prawdziwego dżentelmena przystało, chłopak przyniósł Wiktorii różę, dziewczyna uwielbia kwiaty, więc sprawiło jej to wiele radości. Z sekundy na sekundę dziewczyna była coraz bardziej oczarowana Szymonem. Gdy nadszedł wieczór, chłopak odprowadził dziewczynę pod dom. Chwilę jeszcze rozmawiali, nie chcieli się rozstawać, bo było im ze sobą naprawdę dobrze. Kiedy jednak nadszedł ostateczny czas pożegnania Szymon przybliżył się do dziewczyny, popatrzył jej głęboko w oczy i w pewnym momencie ich usta się spotkały. Pocałowali się, namiętnie i prawdziwie. Na koniec spotkania uśmiechnęli się i obiecali, że jeszcze dzisiaj się odezwą. Zadowolona Wiktoria wróciła do domu, gdzie czekali na nią rodzice, którzy chcieli się dowiedzieć co to za chłopak. Nawet Majka siedziała cicho i nic nie komentowała. Szczęśliwa dziewczyna jeszcze tego samego dnia odebrała telefon od stęsknionego Szymona. Długo rozmawiali, po czym nastolatka padła zmęczona wrażeniami z całego dnia i zasnęła.
cdn.
Julka.