http://www.youtube.com/watch?v=sAl3Xht4nd0
PYTANIE? KLIK
Kłamstwa
część siedemdziesiąta siódma
-Będziesz dzwonić?- zapytała Maja, trzymając głową Maggie w dłoniach.
-Oczywiście, że będę- powiedziała Maggie i roześmiała się smutno. Dziewczyny spojrzały na mnie i wyciągnęły do mnie ręce. Przytuliłyśmy się w trójkę. I wtedy ja też zaczęłam płakać.
-O niee...- powiedziałam i wszystkie się roześmiałyśmy. W końcu poszłyśmy po walizkę Maggie i wyszłyśmy na parking. Jej rodzice już tu byli. Spakowali jej walizkę do bagażnika i poszli odpisać córkę z kliniki. Stałyśmy we trzy na parkingu. Nagle otworzyły się drzwi i z budynku wyszła grupa ludzi. Był to 'cheerleaderki' i wielu innych, którzy tak naprawdę niezbyt przepadali za Maggie. Ale pomimo wszystko przyszli tu. Wszyscy po kolei zaczęli się z nią żegnać. Dawali jej jakieś słodycze, pluszaki. Co do tego pierwszego i tak było oczywiste, że dziewczyna ich nie zje, ale blondynka uśmiechała się z wdzięcznością, widać było, że jest wzruszona. W końcu przyszli rodzice dziewczyny. Razem z Mają jeszcze raz przytuliłyśmy Maggie i dałyśmy jej buziaka w policzki.
-Trzymaj się- powiedziałam do dziewczyny i mocno uścisnęłam jej dłoń.
-Jak już wyjdziesz ze szpitala to nas odwiedź, bo chyba jeszcze trochę nas tutaj zatrzymają- dopowiedziała Maja i puściła Maggie oczko. Uśmiechnęłyśmy się do siebie. Blondynka wsiadła do samochodu i zamknęła drzwi. Odsunęłyśmy się. Pojazd ruszył. Dziewczyna odwróciła się i machała nam, dopóki samochód nie zniknął nam z oczu. Razem z Mają stałyśmy w milczeniu. Nagle obie dostałyśmy sms-y. W tej samej chwili. Wyjęłyśmy telefony i je odczytałyśmy. Były takie same. 'Już za Wami tęsknię. Kocham Was'. Uśmiechnęłyśmy się do siebie. W drzwiach od kliniki pojawił się Daniel. Maja pomachała do niego. Chłopak spojrzał na nią znacząco.
-Powiedz mi jeszcze raz, ile on ma lat?- zapytałam.
-Dwadzieścia pięć.
-Mhm- mruknęłam.-A Ty?
-Siedemnaście- powiedziała dziewczyna. Spojrzała na mnie.- Do czego dążysz?
-Do niczego. Szczęścia wam życzę- odpowiedziałam i się uśmiechnęłam. I był to naprawdę szczery uśmiech.
CDN.
Priim