CZĘŚĆ 5
- Wcale nie. Po prostu nie wiesz jak to jest - Powiedziałam.
- Może dasz się wyciągnąć na spacer? Tak w ramach przeprosin. Oprowadzę cię trochę, bo chyba nie znasz dobrze tego miasta - Spytał nieśmiało.
- Faktycznie nie znam miejsca. Z chęcią pójdę z tobą - Odpowiedziałam z szerokim uśmiechem. On również odwzajemnił się takim samym uśmiechem.
- To jak? Chodźmy - Rzucił, a ja wyszłam z boksu Arizony.
- Może mogłabym najpierw pójść do do... mu i się odświeżyć? - Spytałam. - Przepraszam nie przyzwyczaiłam się jeszcze do nazywania tego budynku domem - Dodałam speszona wskazując mieszkanie Anny i Roberta.
- Spokojnie, rozumiem - Dodał śmiejąc się. - Przyjdę po ciebie za pół godziny.
- Okej. Do zobaczenia - Dodałam i ruszyłam w stronę wyjścia ze stajni. Weszłam do domu i ruszyłam do swojego pokoju. Umyłam się, przebrałam w białą bokserkę oraz krótkie jeansowe spodenki i zeszłam na dół, do salonu, gdzie siedziała już Anna.
- Hej kochanie - Przywitała się.
- Hej - Odpowiedziałam.
- Nie przeszkadza ci, że tak do ciebie mówię? - Dorzuciła po chwili.
- To miłe. Zaraz idę z Marcinem na spacer. Oprowadzi mnie po mieście.
- Świetny pomysł. Ja i Robert zaraz jedziemy do zaprzyjaźnionej stadniny oddalonej o 70 km. Musimy obejrzeć nowego źrebaka, którego zabierzemy ze sobą. Przepraszam cię, że tak wyszło - Powiedziała skruszona.
- Nie szkodzi - Rzuciłam śmiejąc się.
- Jak będziesz chciała to możesz zaprosić Marcina tutaj - Dodała jeszcze.
- HAHAHAHAHA. No nie wiem, nie wiem - Zdążyłam powiedzieć i usłyszałyśmy pukanie do drzwi. Podeszłam do nich i otworzyłam. Na progu stał Marcin. Miał na sobie jeansy i niebieską koszulkę z NIKE. Uśmiechnął się do mnie, a ja włożyłam trampki i wyszłam za nim na dwór. Przez chwilę szliśmy w milczeniu aż Marcin przerwał ciszę, która nikomu nie przeszkadzała:
- Ładnie wyglądasz, wiesz?
- Dziękuję - Odpowiedziałam oblewając się rumieńcem. - To jak? Gdzie najpierw pójdziemy?
- Pokażę ci centrum, potem pójdziemy do parku - Odpowiedział jakby nigdy nic.
- Zapowiada się fajnie - Odpowiedziałam uśmiechając się.
CDN.
SYLWIA.
Podoba się nowy wygląd? Cały autorstwa Basi. ;3
Ona chce się wymigać od pisania opowiadań!
Tu macie link do cz.1 jej pracy:
http://www.photoblog.pl/cytatland/126308564
I jak? Chcecie jej? ; >