Die Together cz. 29
- Po tym jak wczoraj wzięłaś tą tabletkę bałem się, że coś ci się stanie - powiedział, gdy byliśmy już w mieszkaniu, a ja byłam przebrana i umyta. Siedzieliśmy właśnie w kuchni przy stole, a ja ratowałam się kawą i środkami na kaca.
- Możesz mi powiedzieć co się wczoraj działo? Nie pamiętam nic, od momentu gdy wzięłam to coś z Filipem.
- Wzięliście extasy. Spytałem później Mileny, co dała wam Klaudia. Po tym jak wzięliście extasy wszyscy powoli traciliście kontakt z reczywostością. Ty cały czas się śmiałaś i wyglądałaś na naćpaną, bo byłaś. Ja zwinąłem się z Mileną z imprezy i poszliśmy do niej na chwilę. Reszty ci nie muszę mówić, a później ty do mnie zadzwoniłaś i przyjechałem i jesteśmy tu. A może ty mi chcesz powiedzieć dlaczego wszywcy na plaży byli nago? - Spytał, a mi przez głowę przeleciały fragmenty wczorajszej nocy.
- Orgia - szepnęłam cicho nie zdając sobie do końca z tego sprawy. Dlatego, że uświadomiłam sobie właśnie jak bardzo wszystko mnie boli. Wcześniej myślałam, że to z powodu kaca, ale teraz już wiedziałam, że powód był zupełnie inny. - O boże.. Miłosz.. to była orgia.. Jezu.. Brałam udział w orgii.. - szeptałam cicho ciągle niedowierzając.
Wiem, że strasznie krótka, ale następna część będzie za godzinę, max. dwie godziny ;)
Alex