Tańcząca w ciemnościach - Rozdział 26
- Lena! - ciało dziewczyny poruszyło się niespokojnie pod satynową pościelą.
- Mhm? - wymruczała.
Maks położył sie obok niej, obejmując ramieniem jej wąską talię. Przekręciła sie sennie i wtuliła twarz w jego tors. Devere wygiął usta w uśmiechu, gdy zanurzył palce w jej gęstych włosach.
- Uwielbiam ich miękkość!
Palce przesiąkły ich zapachem, lawenda koiła zmysły mężczyzny. Nie mógł dłużej się opierać. Złożył na jej rozchylonych wargach długi, namiętny pocałunek. Wirowali w tym tańcu, dopóki nie zabrakło im tlenu. Kobieta wiła się z rozkoszy pod Maksem, gdy on całował jej szyję powoli schodząc niżej. Gdy palcami pieścił jej brzuch ona tak jakby zaczęła się oddalać.
Spojrzał niepewnie w jej oczy, jednak jej powieki były zamknięte. Zacisnęła mocno usta, tak jakby z kimś walczyła. Mężczyzna poruszył gwałtownie jej ciałem, ale ona pozostała bierna na jego szarpanie i głos.
Po chwili w dłoniach nie trzymał już ramion ukochanej tylko satynę. Lena rozpłynęła się w powietrzu. Jedynym śladem jej obecności był zapach morza, który pozostawiła na pościeli...
***
Jego powieki powoli zaczęły się unosić. W miejscu gdzie leżał panował nieprzyjemny chód i niesamowity mrok. Ciemność przeszywała go, Devere współistaniał z nią. Starał się przyzwyczaić oczy, ale wydawało się, że one tak jakby odmawiały mu posłuszeństwa. Gdy próbował się podnieść odezwał się przeszywający ból w okolicy kręgosłupa. Zrezygnował z wysiłku i postanowił czekać. W końcu ktoś musi tu przyjść, chyba że już porzucili go gdzieś w oddalonym i zapomnianym miejscu.
Starał się przypomnieć sobie co tak naprawdę sie wydarzyło. Pamiętał pochylającą się nad nim kobietę, która zaczęła coś krzyczeć. Potem ktoś zaciągnął go tutaj, a dalej pustka. Myślami wrócił do wcześniejszych wydarzeń. To co zobaczył w piwnicach domu wprowadziło go w stan osłupienia. Przed latami nigdy nie zapuszczali się w dół budynku, jednak z pewnością nie istniało tam żadne tajne laboratorium. Nic nie dawało mu spójnej całości. Po co ktoś porwał właśnie Lenę i dlaczego przeprowadzają na niej jakieś doświadczenia?
Zgrzyt przekręcanego klucza wyrwał go z rozmysleń. Wraz z otwierającymi się drzwiami do pomieszczenia wlała się smuga rażącego światła. Maks zmarszczył nos i instyktownie odwrócił głowę. Po chwili ktoś się nad nim pochylił i gwałtownie szarpnął go za podbródek. Na skórze poczuł delikatny dotyk kobiecych rąk, a do jego nozdrzy doleciał kwiecisty zapach perfum. Odważnie spojrzał w oczy przeciwnika i zaniemówił.
Nie wierzył własnym oczom. Nigdy nie przyszłoby mu na myśl, że za nielegalnymi badaniami stoi ktoś dla niego ważny. Ktoś komu zwierzał się, ktoś komu przede wszystkim ufał. Szok zalał każdą komórkę jego ciała, chyba nic go już dzisiaj nie zdzwi.
Stała przed nim drobna azjatka o oczach anioła. Jej niegdyś roześmiane źrenice teraz były przesiąknięte bólem i zaskoczeniem. Patrzyli na siebie, a żadne z nich nie miało siły przerwać ciszy ociekającej napięciem. Palce przeniosła na policzek mężczyzny i czule spojrzała w jego oczy. Rozwiązała węzeł na jego nadgarstkach. Maks bez zastanowienia mocno przyciągnął do siebie kobietę.
- Miszka...
lFACEBOOKl lASKl lTWITTERl lPHOTOBLOGl
Inni zdjęcia: 16 / 07 / 25 xheroineemogirlx;* patrusia1991gdJa patrusia1991gd:* patrusia1991gd. milluchaa;* patrusia1991gd:) patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24