8.

ogarnij się - nie da się zatrzeć śladów po największej miłości życia i wymazać najzajebistszych wspomnień w 10 minut.

huj na to kłade, bo i tak damy rade. RAZEM.

wiem że nadużywam serduszek , ale to nie znaczy że jestem zakochana , dziwko .

druga połówka ? ja sama tworzę , zajebistą całość .

system mi rozpierdalasz jednym słowem, jedną buźką, jednym gestem

jeden pocałunek , jeden dotyk twoich dłoni , wystarczy żeby się zakochać .

to dzięki tobie przez ten jeden moment poczułam się tak cholernie wyjątkowa .

nie mam już na Ciebie ochoty , na miłość w sumie też nie .

jeśli wiedziałeś że tak szybko odejdziesz, trzeba było się w ogóle mi na oczy nie pokazywać.

gdy siedzę na lekcji matmy i wiem , że robimy zadania po kolei liczę , które będzie moje a potem pytam jakiegoś kujona o wynik .

5 minut spędzonych w jego towarzystwie działało na nią efektowniej niż 1000 czekolad ulubionej marki zjedzonych na raz. nim przynajmniej nigdy nie rzygała.

nie ogarniam matmy , chemii , fizyki , niemieckiego , angielskiego i kurwa Ciebie też nie ogarniam , przecież nie mam na czole napisane ' OGARNIACZ ' .

Przecież dobrze wiesz, że Ty tylko liczysz się.

może nie był idealny , ale był kimś kogo kochałam .

cicho przyznaję, że najlepiej jest kiedy obok jesteś Ty.

I szczerze się uśmiechnę, wznosząc toast za frajerów.

zbyt skomplikowane by nadać temu status.

i jak widzę te daremne zdjęcia na nk lub fejsie z tym jebanym dziubkiem , to kurwa kurwicy dostaję i jebę głową w monitor .

Za mało o mnie wiesz, za dużo gadasz!

Twój ojciec jest chyba piekarzem, bo zajebiste z Ciebie ciacho.

może gdybyś się zmienił .. a sorry takich ludzi jak Ty nie da się zmienić , są zbyt skurwieni .

i na samą myśl , że za jakieś kilka minut mam się z nim spotkać mam motylki w brzuchu .

I chyba nic bardziej wspanialszego nie było, od tego jak na mnie patrzyłeś.

Rzygam twoimi kłamstwami.

Uśmiech to taka krzywizna - która prostuje wiele spraw.

i pomyśleć , że moje szczęście kiedyś było Twoim imieniem .

- Telefon Ci dzwoni, nie odbierzesz? - Nie. - Odbierz, może to coś ważnego. - Siedzisz mi na kolanach, więc nie możesz dzwonić, a co może być ważniejszego od Ciebie?

Czemu rodzice porównują nas do innych nastolatków ? Nie mogą być dumni z tego jacy jesteśmy ?

z drugiej strony - żeby być takim debilem, też trzeba posiadać jakieś umiejętności.

Nie moja wina że od zawsze jestem taka, która nie przepada rozmawiać o tym co ją rozpierdala w sercu.