wiosna zaczęła się już jakiś czas temu, ale dziś zaliczyłem pierwszy w tym sezonie porządny wyjazd z rowerem.
Na górze Kamieńsk, niestety warunki bardzo niesprzyjające.
nie, błota nie było. było BAGNO.
no ale nie po to przeleciałem polonezem ponad 100km, żeby nie pojeździć. A że później w domu, pół dnia mycia siebie i roweru, to już inna bajka