G. <3
No więc rozpoczęłam "ogar" siebie. Idzie mi (jak na początek) całkiem nieźle.
Dziś wychodzę z koleżankami na rozweselacze. Postanowiłam nie tykać piwa, ewentualnie drinka.
Będzie dobrze! Musi być.
bilans z dziś (owoców nie wliczam)
śniadanie:
2 wafle ryżowe z dżemem
jeden chrupki wasa z serem i szynką
2 śniadanie:
otręby granulowane + szklanka mleka
obiad:
owsianka
kolacja:
możę jogurt
lub kanapka z chrupkiego, tak żeby mnie na wypadzie głód nie złapał.
+ oczywiście znów zaczęłam ćwiczyć ;D
Co u Was? ;*