photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 LUTEGO 2012

#22

Rozdział 2

- Nie to niemożliwe, to nie może byc on. Na pewno coś ci się pomiszało. Ludzie ci się pomylili. On chyba nie mógłby byc... no proszę cię, to na pewno nie on. - myślałem, że to kolejny żart mojego zajebistego umysłu. Jednak znowu to była prawda. Gemma znała go. Zanała, bo on naprzykszał się jej kilka miesięcy temu. Była z nim, ale później on wpadł w złe towarzystwo i został dilerem. Tak dilerem. Moja matka była z dilerem. Ja pierdole. Jakim cudem moja matka była z facetem, który był od niej o ponad 10 lat starszy?1 Jak, ja się pytam jak?! Jak ona mogła pokochac takiego szczyla?! Nie wiedziałem co z tym teraz mamy zrobic. Pamiętam, że gdy Gem z nim zerwała był agresywny, wydzwaniał do niej, groził. Jeżeli to on zabił naszą matkę, to obiecuję, że osobiście gnoja wykastruje! - Myślisz, że on jest jakoś z tym powiązany? Myślisz, że to on ..

- Harry, nie wiem, nie mam pojęcia. Myślę, że trzeba to po prostu zgłosic na policję. I właściwie to tak zrobię od razu. Jedziesz ze mną?

- Oczywiście, że jadę. Chodżmy.

Po godzinie byliśmy na komisariacie. Gem od razu pokierowała się do pokoju, w którym była wcześniej. Gdaliśmy z nimi, zadawali nam jakieś głupie pytania, zachowywali się jakby nam nie wierzyli. I myślę, że tak było. Powiedzieli, że to sprawdzą. Kazali nam czekac i nie załatwiac niczego na własną rękę, tak łatwo im mówic. To nie ich matkę zamordował jakiś idiota psychol.

Wrociliśmy do domu. Niecałą godzinę później do domu przyjechali chłopaki. Było już dosyc późno, więc postanowiliśmy pójśc spac.

*****

Następnego dnia wstałem i poszedłem na zakupy. Wróciłem, a tam wszyscy siedzą w kuchni. Dziwne, jest wcześnie, ale po ostatnich wydarzeniach chyba już nic mnie za bardzo nie zdziwi. Zrobiłem na szybko jajecznicę, zjedliśmy i każdy z nas poszedł się ogarniac. Po godzinie wszyscy byli już gotowi. Zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy do kościoła, na pogrzeb. Gdy zobaczyłem trumnę, zamarłem. Łzy napłynęły mi do oczu. Nasza matka była taka blada i bezbronna. Nie wytrzymałem i musiałem wyjśc, nie dałem rady. Poszła ze mną Gem, która też była roztrzęsiona. Zauważyliśmy naszego ojca. Podszedł do nas.

- Nawet nie wiecie jak mi przykro - zaczął swoją piękną przemowę.

- Daruj sobie.

- Jakbyście czegoś potrzebowali to zadzwońcie, przyjedźcie, cokolwiek.

- Potrzebowali? No chyba sobie żartujesz z nas! Gdzie byłeś jak mieliśmy urodziny, jak potrzebowaliśmy wsparcia, jak nie dawaliśmy sobie rady?! Gdzie?! - powiedziałem i wszedłem z powrotem do kościoła.

Po pogrzebie wróciliśmy do domu. Gemma spakowała resztę swoich rzeczy i pojechaliśmy na samolot.

Po wejściu do domu nie byliśmy w stanie o niczym rozmawiac. Każdy siedział u siebie w pokoju. Również Gemma miała już tutaj swój własny pokój.

Gemma postanowiła, że złoży swoje papiery na studia artystyczne w Londynie. Cieszę się, jej rysukni są na prawdę dobre, myślę, że ją przyjmą.

Poszedłem na dół po coś do picia. Usłyszałem jak Liam kłoci się chyba z Johnym. Nie wnikałem o co chodziło. Wziąłem to co chciałem i poszedłem do siebie.

-----------------------------------

jutro wycieczka, więc chyba nie dodam. zależy o której wrócimy *__*

omgomg piękne after party mieli hahahaha

tt: @kingastyless

Komentarze

onedirection18

Ślicznie:* N aprawdę supr fajny ten blog:*
http://www.photoblog.pl/onedirection18/116211301/ciekawoski.html
Ja jestem nowa ale zapraszam do mnie..
Oni są super słodcy maja super głosy i super fanów pozdrawiam:*
23/02/2012 17:21:12