Myślała spełnia się sen,
Znalazła dla siebie miejsce,
Jedyne miejsce na świecie,
Gdzie serca dwa były jej,
Myślała, zostanę więc,
Nie chciała mieć już nic więcej,
Lecz nagle czas zabrał szczęście,
Dwa serca nie chciały jej,
Zgubiła gdzieś drogi cel,
Zraniona woła o serce,
Bo tylko tam jest jej miejsce,
Bez niego straci swój sens,
Dlaczego nie chcą ją znać?
Tak wiele przecież im dała,
Samotna dzisiaj, niechciana
We własnych tonie już łzach,