photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 2 STYCZNIA 2014 , exif
920
Dodano: 2 STYCZNIA 2014

Rachunek sumienia

Kiedyś byłem bardzo pobożną osobą. Lubiłem Kościół, czułem się w nim dobrze. Angażowałem się do tego stopnia, że przez pewien czas bardzo mocno współpracowałem z jedną Kurią.
Wszystko prysło, kiedy pewnego razu wdałem się w dyskusję z bardzo wysoko postawioną osobą, bynajmniej nie świecką. Usłyszałem wtedy zdanie, które całkowicie zmieniło mój światopogląd: "Jeśli masz inne zdanie niż moje, to lepiej się zamknij!"
Pomyślałem sobie, że nie warto przejmować się zdaniem jednej osoby, nawet jeśli jest ona tak wysoko w hierarchi. Niestety szybko się dowiedziałem, że to zdanie nie padło w złości do mnie, ale jest maksymą działania.

Gdyby ten wpis czytał jakiś dostojnik, zapewne zacząłby wrzeszczeć, że to atak na Kościół. No tak, bo ostatnio modne stało się, że zwracanie uwagi na nieprawidłowości w tej organizacji, są "bezpardonowym atakiem". I to na pewno lewactwa, albo innych ateistów...

Wśród księży znam wielu wspaniałych, godnych naśladowania ludzi, ale czym wyżej w hierarchi tym jest znacznie gorzej. Biskupi całkowicie się pogubili w ich misji. Zapomnieli o Bogu, bo ważniejsze stały się dla nich sprawy zupełnie przyziemne - polityka, władza, homoseksualiści. Głosząc miłosierdzie zdają się twierdzić, że jest ono tylko dla osób myślących tak jak oni.
Tak się zdarzyło, że dałem się namówić na to, żeby pójść do kościoła na mszę dla dzieci. Pomyślałem, że w sumie czemu nie?, bo na takiej mszy jest zazwyczaj zabawnie.
Jakież było moje zdziwienie i coraz większy opad szczęki, kiedy słuchałem listu Episkopatu na temat "ideologii gender".

Moje zażenowanie było gigantyczne. Po pierwsze - bo dzieci, które z nadzieją czekają na to, żeby mogły coś powiedzieć do mikrofonu zostały zawiedzione, a rodzice zaskoczeni.
Po drugie - "ideologia gender" jest zjawiskiem wymyślonym przez polskich hierarchów, a ich napędem jest szeregowy jak by się wydawać mogło - ks. Oko. Znany skądinąd ze swoich słynnych statystyk wyssanych z palca, dotyczących pedofilii wśród homoseksualistów.
To co Kościół, a właściwie jego "pasterze" mówią o gender jest taką bzdurą, jakiej już dawno nie słyszałem. Trzeba powiedzieć wprost - biskupi kłamią, łżą tak samo, jak w czasach kiedy za niezgodzenie się z nimi groził stos, w czasach kiedy wszelkie przełomowe odkrycia przepadały bezpowrotnie z krzykiem setek płonących filozofów, myślicieli, naukowców i ogniem tysiąca "zakazanych, szatańskich ksiąg".

Gender, jako część nauki istnieje od 40 lat, jeśli się nie mylę. A żeby wyjaśnić czym jest, posłużę się cytatem:
"Gender studies to nauka zajmująca się badaniem roli kobiet i mężczyzn
w danym czasie, w danym miejscu geograficznym, w danej kulturze. Zajmuje się między innymi badaniem różnicy pomiędzy rolą kobiety we Włoszech, a rolą kobiety w Polsce. Rolą mężczyzny w Japonii, a rolą mężczyzny we Francji. Zajmuje się tym jak role kobiet i mężczyzn wyglądały w Europie 100 lat temu, a jak kształtują się obecnie. I czy w wyniku kształtowania się tych ról dochodzi do dyskryminacji, a jeśli tak, to jak jej przeciwdziałać. (Radomir Szumełda)".

Taka jest definicja gender. Niby prosta, ale ogromna ilość osób jej nie pojmuje.
Rzygać mi się chce "ideologią gender" propagowaną przez biskupów, wymysłem, który ma niewiele wspólnego z rzeczywistym gender.

W czasie całej mszy zastanawiałem się ile zostało Boga w Kościele. Ile zostało Boga w czasie mszy. Wiecie ile? Trzy czytania, jeden psalm i moment przeistoczenia. Tyle.
Reszta to coś, co jest śmieszną parodią nauki Chrystusa.
Nawet jeśli sam Chrystus nigdy nie istniał, to nauczanie, które zostało mu przypisane Nowym Testamentem jest na prawdę piękne. Ale tam nie znajdziemy słowa potępienia dla inaczej myślących, nie znajdziemy próby zakrzyczenia nauki i karania osób, które stwierdzają, że coś jest nie tak.

Wierzę natomiast w to, że biskupi są sfrustrowani brakiem miłości do drugiego człowieka. Prawdziwej miłości, nie tylko tej patetycznie głoszonej. Brakuje im miłości, którą głosił Chrystus, brakuje im tej miłości, którą Maria Magdalena do niego żywiła.
Są skazani na samotność w tej wielkiej ludzkiej puszczy, bo ich serca są puste i zamknięte na innych ludzi, nawet jeśli przekonują, że jest inaczej.

Brakuje takich dzieł szczerych, jak na przykład wigilia dla ubogich i samotnych. Co roku biorę udział w tej akcji, bo jest ona potrzebna, bo tam faktycznie robi się coś dla ludzi, coś od serca. Chciałbym, żeby taka realna pomoc, była ciągła, ale wiem, że to nie możliwe. Niemniej właśnie tak rozumiem nauki z Nowego Testamentu - pomaganie i kochanie ludzi, bez względu na to w co wierzą, jaką mają orientację seksualną, kogo uważają za swojego Boga. Bo każdy ma prawo wierzyć i każdy ma prawo do szacunku.
A my, ludzie myślący, Homo sapiens sapiensis mamy zakichany obowiązek szanować każdego, no może poza zbrodniarzami.

Niestety logika Kościoła jest rozpieprzająca - zabijesz 100 osób, pójdziesz do spowiedzi, powiesz, że żałujesz- nie ma problemu, dostajesz rozgrzeszenie od ręki.
Mieszkasz z narzeczonym, narzeczoną przed ślubem, nawet nie uprawiasz z nim/nią seksu - rozgrzeszenia możesz nie dostać, a jeśli zdarzą Ci się kontakty seksualne w tym życiu przed ślubem - to rozgrzeszenia na pewno nie otrzymasz.

Dlaczego tyle goryczy tutaj wylewam?
Bo czuję się oszukany, zdradzony i zawiedziony. Bo piękna nauka, zapisana na kartach Nowego Testamentu została zadeptana, pocięta i zbezczeszczona. Bo jedno chcą biskupi, żeby traktować dosłownie - to co im akurat odpowiada, a inne jako metafora, bo niekoniecznie im to pasuje.
Taka wybiórczość w moich oczach jest obłudą i manipulacją, której są poddawane miliony osób, a głoszone publicznie kłamstwa stawiają pod znakiem zapytania możliwość "głoszenia Prawdy".


Informacje o olei


Inni użytkownicy: masterplroksejn666rolbrixpatrol9977karolinapiwkokacyczeklexiorliluux3haowsidzidzi99


Inni zdjęcia: Zderzenie juliettka7925 / 07 / 25 xheroineemogirlxPendolino. :-) ezekh114Today quenTopografia korzystna. ezekh114Dziś klaudiasara47:* patrusia1991gdFajne miejsce pracy. ezekh114Ja nacka89cwa... maxima24