Staaaare, staaaare, staaaare.
Robione jeszcze starym telefone, co widać, bo jakość gorsza - w porównaniu ze zdjęciami, które obecnym telefonem robię.
Dodałabym zdjęcie z naszej ostatniej "imprezy" (po której to stałam się Bawarią... ), ale wszystkie zdjęcia posiada Agata, więc trzeba przed nią paść na kolana i poprosić o te zdjęcia - muszę znaleźć człowieka, który to zrobi.
Bo ja osobiście od x dni proszę Żucha o Metallice, znaczy o dyskografię, którą to podobno posiada. I się nie mogę doprosić. A ja tak bardzo chciałabym sobie zawalić kompa porządną muzyką...
Mikołaj się zbliża... Może dostanę gitarę... I tą koszulkę ze Slashem... Oj, tej koszulki to ja się obawiam....
Ja - ... i koszulkę ze Slashem!
Tata - Zaraz, Slash po angielsku to jest...
Ja - "Ukośnik". ( / <- taki, o. )
Tata - "Ukośnik"... Ok...
Ja - NIE! Nie chcę koszulki z "ukośnikiem"! Chcę ze Slashem!
Tata - no ok, ok. [po chwili ciszy] Zaraz, a jakby napisać procent, to byłby Slash w okularach?
Zatem... notkę zakończę portretem "Slasha w okularach".
%