No hej, hej!
Chwilę mnie tu nie było, jakoś motywacja mi spadła. Nie uznaję tych dni za zawalone, nie uznaję żadnych za zaliczone- nie wyrządzam sobie kar za zjedzenie czegokolwiek więcej. Jeszcze moje myślenie nie poległo ;). Anoreksji przecież zadna z nas nie chce, cu?
Wybawiłam się na tym weselu, jak nigdy ;). Wszelkie kalorie zostały spalone w tańcu- takie wesela mogę mieć co tydzień ;).
Miałam się mierzyć 31 - nie wyszło, dostałam okres, waga wzrosła jak to zwykle bywa, brzusio wydęty - nie będę się bardziej dołować.
Jedzonko na dziś:
ś: kawa ze śmietanką (15)
o: kawałek fileta z młodymi ziemniaczkami i mizerią (280)
k: omlet z otrębami (350)
-----
Razem: 645 kcal + 0,5l czerwonej i 0,5l herbaty Rooibos. Warto wiedzieć, co pijemy ;).