Witam wszystkich stałych czytelników.
Ostatnio kiedy wam zapodałem notkę, to był chyba koniec października. Co się zmieniło? No, może to, że nie jestem już dzieckiem, niestety. Stałem się dorosłym i trochę nad tym ubolewam. Skończyła się beztroskość i powoli zaczyna się przeklęta odpowiedzialność. No, może z tą beztroskością to przegiąłem, heheh.
U mnie w porządku. Spytacie: "Skąd ten pomysł na notkę, po tak dłużej przerwie?" Podziękujcie Krystianowi. Piszę to z wielką niechęcią, bo ostatnio nie wiele rzeczy chce mnie się robić. Ostatnio oglądałem horror z Jankiem. Film pt: "1408". Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że koleś wyszedł z mojego mieszkania przerażony krzycząc, że to właśnie mój pokój jest opętany i ogólnie całe mieszkanie. 1408 to numer pokoju, w którym się działy straszne rzeczy, tak dla wyjaśnienia. tak, tylko, że mój pokój był dla niego wtedy chyba straszniejszy. ja przynajmniej miałem mały ubaw.
Jeśli zacznę znowu prowadzić ten PB, to skończę z tym opisywaniem dnia w każdym najmniejszym szczególe. Szkoda mojego czasu. Co najwyżej mogę wam opisać jedną scenę, z dnia albo spróbuje zrobić jakąś rozkmine na jakiś temat. Nie wiem co mi wpadnie do tego łba.
Dobra, chyba skończę na dziś. No, to chyba wszystko.
A i jeszcze jedno:
Janek - ty i te twoje pomysły. Po kiego grzyba zgadzałem się na tą notkę, hehehe.
A więc:
Pozdro od Dyla!!!