'Spotykam się codziennie ze sobą o tej porze, gdy winda w końcu się uspokaja, gdy milkną drzwi i kroki, a pies na górze jest już sam i skomląc urządza biegi po moim suficie.'
Cudze koty biegają bo ulicy. cudze myśli.
Marzenia o lepszym życiu. Nie moje.
Pocałunków utracony smak. I dreszcz na skórze znikł.
Rozciągając umysł tak niesubtelnie.
Nie chcesz widzieć mnie gdy to robię.
Nikt od lat nie widział jak płaczę.
Może to powód dla jakiego jestem uważany za pozbawionego uczuć.
Wierzę, że płacze się samemu.
Tak jak się żyje. Samotnie.
Oddając wiarę niebu.
Zakrywając wstyd tanim kocem z malunkiem gołej dziwki z przerośniętymi piersiami.