w chwilach nienajlżejszych
kiedy trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu w wichurze ledwo widząc na oczy i z trudem łapiąc dech
patrzę na swoje lewe żebro, które przypomina mi, co należy robić
żyćażdobólu
w końcu o to w tym wszystkim chodzi, co nie?
żałuję, że zostałam z tym sama, kochana
i że nie możesz robić tego ze mną tak zaciekle
że sama będę musiała krzyczeć, że warto było szaleć tak
żałuję, jednocześnie będąc wdzięczna za tę możliwość